Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2009

Szkice z podróży - nowa wystawa

Obraz
Ulica pamiętników "Na ulicy pamiętników było pusto. Tylko co jakiś czas przechodził któryś z czytających." Ten fragment wiersza Joanny Wiszniewskiej Domańskiej niech będzie zaproszeniem do zobaczenia jej grafik w Galerii Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej. Główny topos w twórczości artystki to motyw podróży. Więcej na ten temat - już wkrótce w moim komentarzu w TVP3 - "Qadrans Qltury".

Brussels...

Bruksela nie jest Antwerpią ze wspaniałą katedrą, nie jest Paryżem ( z choćby odrobina tego co w Paryżu ), nie jest też Londynem, choć najwyraźniej pragnie by choć odrobina blasku tych miejsc skapnęła na nią, w końcu królową w koronie. Nota bene , to ciekawe, że Unia Europejska wybrała właśnie Brukselę na lokalizację swojej wieży Babel . Ostoja demokracji w szrankach z arystokracją. Mają tu króla i królową, dwór i strony rodziny królewskiej w prasie kolorowej, a budują Europę na greckich fundamentach demokracji . Miło jednak pomyśleć, że błękitna krew księżny Matyldy pochodzi od polskich przodków. Dekoracje kamienic przy Grand Place miały i muszą zachwycać żądne ludycznych efektów pospólstwo. Tam gąska, tu niedźwiadek , wszystko stosownie burżujskie, dziś pokryte patyną czasu, która sprawia, że nawet prawdziwie jarmarczny Mannekin Pis pozostaje jednym z najbardziej odwiedzanych punktów turystycznych w mieście. Secesyjna Bruksela objawia się w krótkich olśnieniach. Nie udaje się tu prze...

Filmy z malarstwem w tle

Blog o sztuce ma chyba prawo objąć także film? Pretekstem do tego niech będzie fakt, że chcę napisać o dwóch filmach, w których malarstwo jest obecne. Tatarak Andrzeja Wajdy ( a może raczej Andrzeja Wajdy i Krystyny Jandy) to film w filmie, opowieść w opowieści , bo akcja zekranizowanego opowiadania Iwaszkiewicza zamknieta jest klamrą współczesnej , prywatnej historii Krystyny Jandy. Andrzej Wajda powiedział w jednym z wywiadów , że zawsze wraca do Iwaszkiewicza , bo w jego tekstach są dwa najważniejsze tematy - miłość i śmierć. Tu - przeplatają się, choć interpretować trzeba ostrożnie, by z głebi prozy Iwaszkiewicza nie przerobić na mieliznę romansu. Nad opowiadaniem, jak mówi główna bohaterka , wciąż unosi sie śmierć. U Iwaszkiewicza nawet w tytule czai się pandemium: tata- rak . W moim odczuciu jest tylko jedna scena , która przynosi ukojenie- gdy cały kadr obejmuje tylko spokojnie falującą wodę rzeki. W każdym innym kadrze jest niepokój, coś co burzy piękno rozkwitłego lata w pej...

Bruksela

W Brukseli mam kilka swoich miejsc. Lubię zajrzeć na Grand Sablon , gdzie eleganccy Brukselczycy przy kawie na słonecznym placu komentują wydarzenia tygodnia ( o ile wypada akurat jeden z tych nielicznych słonecznych dni w Brukseli ). W sobotni albo niedzielny poranek odwiedzam Place Jeu de Balle , jak wskazuje nazwa niegdyś plac do gry w piłke, dziś mekka antykwariuszy. Między stoiskami z antykami, starymi książkami, kompletami mebli ,gdzie Empire sąsiaduje z Ludwikiem XV i rzadziej z Bidermeierem przechadzają się o świcie marszandzi w welurowych marynarkach i rozgladają za cennym przedmiotem wśród tysięcznych drobiazgów. Jak cierpliwi poławiacze pereł, szukają na marche' aux puces szlachetnego blasku precjozów z historią. Wchodzę do kościoła, gdzie skromna płyta przypomina, że to tu spoczywa Pieter Breughel Starszy . Ciekawe, że prawie zawsze kiedy tam byłam, pod umieszczoną na ścianie kaplicy płytą leżały pojedyńcze kwiaty. Najwyraźniej są ludzie , dla których to malar...

Co czytać ?

Obraz
Są takie książki, do których po prostu trzeba wracać. Jedno z najbardziej dostępnych miejsc na mojej półce zajmują książki Zbigniewa Herberta. To on pisał do Miłosza z Włoch : jestem na kolanach, u źródła . W swoich śródziemnomorskich esejach niezwykle wyraźnie oddawał tę postawę neofity, który cierpliwie, mimo upałów i znojów podróży nie zatraca uwagi dla mniej lub bardziej ważnych didaskaliów z włoskiej scenerii. Patrzy i czuje. Prawdziwie odbiera to, co rozpościera się przed nim. Książki Herberta są właściwie szkołą patrzenia, nauką skupienia dla tych, którzy wierzą bardziej obiektywowi swego aparatu niż własnym zmysłom przy odkrywaniu arcydzieł sztuki i zabytków kultury. Współczesne muzea nie stanowią naturalnego środowiska dla sztuki. Miejscem dzieł sztuki były kościoły, prywatne gabinety. Herbert oddaje im ich prawdziwy kontekst. Pochyla się nad dziełem, odkrywając jego prawdziwy charakter, tajemnicę geniuszu twórcy i jego czasów. Bo gdy patrzymy na prace Fra Angelico, czy nie wa...

Wielkanoc

Obraz
Opłakiwanie z Chomranic to jeden z najcenniejszych obrazów średniowiecznych w polskich zbiorach. Został namalowany około 1440 roku. Dziś znajduje się w zbiorach Muzeum Diecezjalnego w Tarnowie, ale pochodzi z Chomranic w okolicy Nowego Sącza. W centrum kompozycji, pod krzyżem stoi Maria pochylająca się nad bezwładnym Ciałem Swego Syna. Na Jej twarzy jest głęboki smutek, nie ma jednak rozpaczy. To ciche opłakiwanie. Opłakiwanie bezgłośne. Ciało Zbawiciela ułożone na prześcieradle i okryte perizonium cechuje łagodność - to duży kontrast w porównaniu do ciała jednego z łotrów, w konwulsyji skręconego na krzyżu. Scena jest dynamiczna, choć wszystkie postaci są jak z kamienia, zatrzymane w bezruchu. Przyglądamy się konkretnym czynnościom osób uczestniczącym w zdejmowaniu Ciała z krzyża. Maria Magdalena podaje Janowi olejki wonne, Maria Kleofasowa spokojnie przygląda się Jezusowi, Nikodem i Józef z Arymatei dźwigają Jego Ciało. Jednak to postawa Matki Boskiej jest najbardziej znac...

Zlote cerkwie Podlasia

Obraz
Dwie godziny drogi od Warszawy można spotkać...prawdziwe łosie! Muszę przyznać, że wyglądają jak powiększone pluszaki. Niestety nie mam zdjęcia łosia, z łosiami jest chyba jak z jednorożcami - brakuje solidnej dokumentacji . Krótki objazd naukowy po Podlasiu dostarcza naprawdę niezapomnianych wrażeń. Podlasie to wspaniała przyroda, ale też miasteczka, gdzie obok kościoła katolickiego, cerkwi i synagogi jest jeszcze meczet - świątynia tamtejszych Tatarów. To niewielkie miejscowości dosłownie ozłocone w połowie XVIII wieku zabytkami ufundowanymi przez najmożniejszy ród hetmana Jana Klemensa Branickiego. To malowniczy Supraśl, podzielony na pół Tykocin , tajemniczy Wierszalin z cerkwią ufundowaną w środku lasu przez miejscowego , samozwańczego proroka ! A dla amatorów sztuki najnowszej jest jeszcze Galeria Arsenał - z prawdziwym arsenałem dzieł współczesnych artystów i ambitnymi wystawami czasowymi. Krótko mówiąc- wyjątkowo barwny i naprawdę nieznany rejon!

Niedziela Palmowa w Kazimierzu

Obraz
Pamiętam tylko słoneczne Niedziele Palmowe. Z pewnością i deszczowe niedziele bywały, ale moja pamięć jest wybiórcza. Dzisiejsze święto jest szczególnie piękne. Zwiastuje to oczywiście tłumy na traktach spacerowych. A wśród ulubionych dla tłumów miejsc - jest oczywiście Kazimierz Dolny. Uwielbiam malowniczość takich uroczysk. Nie ma co protestować, hordy turystów są jej konsekwencją. Teraz spoglądam na miasteczko z odpowiedniej perspektywy i chcę podzielić się z Państwem kilkoma wrażeniami. Procesja Niedzieli Palmowej do kazimierskiej fary wygladała jak z obrazów Breugla, tyle że w wiosennej aurze ! Przede wszystkim- bardzo podobają mi się tutejsze palmy . Pewnie powstały opracowania etnografów na temat palm w ich regionalnych odmianach. Z palmą jest jak z pisanką - zasada jest ta sama, ale wersji może być bardzo dużo. Palmy z Kazimierza są malownicze jak samo miasto. Mają w sobie zarówno skromność jak i przepych. Skromność- bo rośliny , które w misternym ułożeniu się na palmę składa...

Notatki z Rzymu

Obraz
Od kilku dni mieszkam w hotelu Emmaus.  Czuję się w drodze dokądś. Hotel jest położony w takim miejscu, że kiedy zasypiam czuję, że stopami dotykam jeszcze Rzymu, ale głową jestem już w Watykanie. Czuję bliskość Jana Pawla II. To mocne odczucie, zwłaszcza w tych dniach przywołujących odchodzenie Ojca Świętego cztery lata temu, tuż przed Wielkanocą. Wtedy też byłam na Placu Świętego Piotra. Spedziłam właśnie kilka godzin w Muzeach Watykańskich . Chłonęłam wzrokiem to, co zebrały tu wieki. Kilka olśnień -to bozzetta Gian Battisty Berniniego, pasyjne obrazy Chagalla ( mało kto jak on, przechrzczony Żyd oddał piękno i gorycz historii Zbawienia ). Wrażenie robi na mnie też Dame du Vatican z Antinoe z XII wieku przed Chrystusem i Tors Belwederski- fragment antycznej rzeźby, która inspirowała Michała Anioła. Do Stanzy Rafaella wracałam kilka razy, wbrew restrykcyjnym zaleceniom strzałek wskazujacych kierunek zwiedzania. Sprawdzałam jaki jest efekt, kiedy najpierw wchodzę do S ...