Renoir w Grand Palais , Tycjan, Tintoretto i Veronese w Luwrze
Zawsze po powrocie z Paryża, chcę wrócić tam natychmiast! We Francji trwa  l`ete indien.  To czas, który pachnie jeszcze latem , ale wita się już z jesienią. Złote dni w muzeach . W Luwrze otwarto wystawę Tycjan, Tintoretto, Veronese  ( to niski ukłon dla malarstwa palety zrodzonego w Republice Weneckiej, ale i lekcja o gorączkowej rywalizacji malarzy o prymat artystyczny w La Serenissima ). Przed Danae  Tycjana tłumy. Przed Zuzanną i starcami  Tinoretta - wycieczki. Przed Alegorią miłości  Veronese- oblężenie. Wielcy , weneccy mistrzowie w potężnej wystawie. Jesienią, w złotym pejzażu z paryskich ogrodów obrazy wirtuozów koloru  prezentują się w wyjątkowej harmonii ze światem. Aksamitne brązy, tycjanowskie rudości, gęste zieleni Veronesego i chłodna paleta Tintoretta ukazują się w pełnym blasku. W Grand Palais- duża monografia późnego Renoira. Skuteczne zmierzenie się z mitem ubierającym Renoira w strój wiecznego impresjonisty . Impresjonizm był tylko etapem jego twórczego życia. Niek...