Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2010

Sztuka po Holocauście - Józef Szajna

Obraz
27 stycznia : od kilku lat, decyzją Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych Dzień Pamięci Holocaustu. Jeden z teoretyków sztuki , Theodor Adorno zakwestionował autonomię sztuki po doświadczeniu Holocaustu pytając : czy można pisać poezję po Auschwitz? To pytanie dotyczy odpowiedzialności - także artystów za Pamięć. Twórcą biograficznie naznaczonym do mówienia o ludobójstwie był profesor Józef Szajna . Muzeum w Auschwitz Birkenau przechowuje powstałe w czasie jego obozowej gehenny rysunki -patykiem zaznaczone portrety współwięźniów . Moc świadectwa - takie jest ich znaczenie. Zapis istnień, które miały ulec zagładzie. Zatrzymane na papierze wizerunki przetrwały sportretowanych . Tworzył je kilkunastoletni chłopiec, dziecko rzucone w wir najstraszniejszej historii. Obozowej rzeczywistości nie mógł pojąć ani zrozumieć, ale jako jeden z nielicznych, którzy przeżyli - w swojej całej dojrzałej twórczości oddawał trybut pamięci . Dziś daninę wobec przeszłości spłacają a...

The Sacred made real

Obraz
Muzeum jak świątynia i wystawa, którą ogląda się z kontemplacyjnym skupieniem. Takie wrażenia miałam podczas oglądania wystawy The Sacred made real w londyńskiej National Gallery. Właściwie tytuł spawnie pomieścił w sobie arsenał znaczeniowy sztuki, która wyrastała z wiary. Hiszpańskie malarstowo i rzeźba XVII wieku rozpisane na symfonię wielkich nazwisk - Francisco de Zurbaran, Jusepe de Ribera i najciekawsi w tej ekspozycji Diego Velazquez i Juan Martinez Montanés. Współcześni kuratorzy próbują odbierać sztuce sakralnej kontekst , w jakim powstawała. ( Tak i tutaj , w wypowiedzi kuratora wystawy : http://www.nationalgallery.org.uk/whats-on/exhibitions/the-sacred-made-real ) . W przypadku londyńskiej wystawy hiszpańskiego malarstwa i rzeźby, sacrum pozostaje obecne, nawet gdy eksponaty ( n.p. przedstawienie Ecce Homo ) skrywane są w szklanej gablocie i teatralnie podkreślone łuną światła. W moim odczuciu kontekst w patrzeniu na sztukę pozostaje bardzo istotny. Kontekst...

Londyn

Obraz
Szanowni Państwo, właśnie wróciłam z Londynu. Leciałam złotym samolotem - dosłownie - wcześniej samolot przywiózł przebranych w złoto uczestników akcji Pawła Althamera do Brukseli. W wersji oficjalnej samolot jest złoty dla uczczenia 20-lecia demokratycznej Rzeczpospolitej. Było miło! W Tate Modern widziałam instalację Mirosława Bałki. Może bardziej - doświadczyłam jej. Kuratorzy wystawy opisują ją jako rzeźbę, ale rzeźby rzadko tak bardzo mogą ingerować w nasze samopoczucie, w nasz byt. Droga do wnętrza prowadzi po kilkunastometrowej rampie , trochę jak "tylnym wejściem". Oczy powoli przyzwyczajają się do półmroku, który panuje u wejścia. Dalej jest już zupełna ciemność. Trzeba wyciągnąć ręce do przodu i stopami wyczuwać grunt. Iść powoli, do przodu, zgłębiając się w ciemność, która jest gęsta ja smoła. W tej krótkiej wędrówce towarzyszy niepokój, stały i dotykający wszystkich zmysłów. Nie jest to strach, umysł bowiem wszystko kontroluje i wiemy, że jesteśmy w Tate Mode...

Pomoc dla Haiti

Pomoc dla Haiti- to naprawdę ważne. To naprawdę proste ! http://podarnik.gazeta.pl/podarnik/0,0.html?utm_source=PAH

Claude Monet Muzeum Narodowego w Poznaniu

Obraz
Dobra wiadomość - policja odzyskała skradzione przed blisko dziesięciu laty dzieło Claude`a Monet z Muzeum Narodowego w Poznaniu! Plaża z Pourville z 1882 roku , Muzeum Narodowe w Poznaniu

Paszporty Polityki rozdane - Paweł Althamer , Karol Radziszewski

Paweł Althamer otrzymał paszport Polityki za akcję, którą pokazał, że ani paszportu, politycznej poprawności nie potrzebuje. Inwazja złotych ludzi z Brudna na Brukselę została uznana za artystyczne wydarzenie roku, a Althamer- za kreatora kultury. W dyskusji o rolę sztuki we współczesności, Althamer opowiada się poprzez swoje realizacje za wyjściem do publiczności, duchem prowokacji, budowaniem gry skojarzeń. Tworzy akcje, w których stawką jest zadziwienie publiczności, melanż spontaniczności z reżyserią , tygiel planowania i improwizacji. Paszport w dziedzinie sztuk wizualnych otrzymał Karol Radziszewski , artysta malarz, ale tym razem występujący jako kurator wystawy w Zachęcie. I znów nagroda dla Radziszewskiego to wyróżnienie za grę z kontekstem. Artysta w wystawie pod prowokującym tytułem "Siusiu w torcik" zestawił w nowy sposób dzieła z kolekcji Galerii Narodowej. Efekt - to i tu gra z publicznością, łamigłówka emocjonalno-intelektualna , przez która widz wędruje jak...

Paleta bieli - Opałka i Tatarczyk

Obraz
Kiedy jechałam kilka dni temu z południa Polski do Warszawy, czułam, jakbym przemierzała przestrzeń malarskiej palety Romana Opałki . Pejzaż w bieli cynkowej , idealny i nieskazitelny jak świąteczny obrus stopniowo, powoli, im bliżej Warszawy nasycał się tonami zamglonych rdzawości, złamanych beżów, gołębich szarości. Droga wiodła dosłownie i w przenośni ze świata, gdzie biel okryła jak prześcieradłem miękkie nadwiślańskie wzgórza kresu Mazowsza i Lubelszczyzny ku stopniowo rozpychającej się cywilizacji w pługach śnieżnych i nasypach wzdłuż tras. Od pokory wobec natury ku pyszałkowatej woli zapanowania nad nią. Biel u Opałki to synonim kresu, końca, odchodzenia. Monotonne ciągi liczb nieodmiennie zmierzają ku wieczności , która roztopić się ma w czystej bieli. Artysta odmierza swój czas , z uwagą zabarwiając biel farby. Ta biel jest początkiem obrazu ( czysta jak zagruntowane płótno ) i ma stać się jego końcem, w ostatniej cyfrze, której autor już nie zapisze. Śmiały to proj...

Nowy Rok pełen wrażeń !

Obraz
Spoglądam wstecz i dokonuję podsumowania. Po niebywale aktywnym roku nadeszło oględnie mówiąc dynamiczne zakończenie. Grudzień naprawdę uciekał mi w kolejnych kartkach z kalendarza. Jedno z moich postanowień noworocznych- to nadrobić czasową nieobecność na blogu :). Podejmuję się tego z przyjemnością. Nowy Rok przywitałam w sercu śnieżnego parku krajobrazowego, w otulinie małopolskiego przełomu Wisły - w samym sercu Kazimierza Dolnego . Ognie sztuczne i rozświetlona nad miastem na Wzgórzu Krzyży gwiazda sprawiły, że na pokrytym śniegiem rynku można było poczuć się jak w cudownej, mieniącej barwami szkatułce. Szampan smakował znakomicie i trzymał dobrą temperaturę :) Śnieg i mróz dekorujące pejzaż białą koronką pozwoliły poczuć się naprawdę wyjątkowo - na konnym "spacerze" wśród wąwozów w noworoczny, bardzo późny poranek, na trekkingu w cudownym Męćmierzu i w końcu na nartach na okolicznych stokach Celejowa. Jakby tego było mało- na zaśnieżonych ścieżkach drogę przebiegały mi...