Wiosna w Rzymie
W Rzymie przy kolumnie Trajana zakwitły drzewa laurowe! Powroty do tego miasta są zawsze jak dar od losu, czasem dość łatwy do osiągnięcia, ale i tak zawsze bardzo doceniany. Do Rzymu wracam tak często jak mogę. I zawsze, coraz bardziej jest to świadoma wędrówka do źródła, jak o Italii napisał poeta. Warto w Rzymie nie poddawać się presji czasu, bo jest tu ona wyjątkowo złudna. Im szybciej, im więcej, tym mniej zobaczymy. Oko musi opatrzyć się z rzymskimi mirabiliami, wzrok musi objąć arcydzieła, trzeba zżyć z ich blaskiem i koloraturą. Wyostrzyć na detal i potem znów objąć całość. Turyści z rozbieganym wzrokiem mają niełatwe zadanie. Pomocy szukają u przewodnika, na kartach książek. Rzym w 10 punktach, Rzym w trzy dni, Rzym - kompletny. To złudne, bo nie ma Rzymu kompletnego. Nie starczy życia dla Rzymu . Nawet najbardziej wierny czytelnik idący ulica po ulicy ścieżką wyznaczoną przez autorów może być oderwany od swojej trasy niespodziewanym promieniem słońca, zmylić go mogą ma...