Poeta w muzeum czyli wiersz z obrazem w tle
Czy przyznajecie się Państwo czasami do swojego zakłopotania wobec dzieła sztuki? Bo cóż począć z arcydziełem otoczonym kordonem turystów? Dziełem, które spogląda na nas zewsząd, w setkach reprodukcji. Z postacią o rysach tak znanych jak u bliskiej osoby. La Gioconda. Tajemnicza dama na topolowym drewnie. Arcydzieło bezkonkurencyjne. Powściągliwa Lisa Gherardini o enigmatycznym uśmiechu i twarzy spękanej siatką krakelury. Alter ego Leonarda. Znana z tysięcznych reprodukcji. Celebrytka ery malarstwa sztalugowego. La Gioconda pozbawiona jest prawa do swojej prywatności, pół tysiąca lat po powstaniu portretu, pozostaje obiektem analiz historyków i poszukiwaczy sensacji. Niezmiennie utrzymuje status primus inter pares , najważniejszego dzieła sztuki świata. Według Waltera Benjamina reprodukcja niszczy aurę, która otacza dzieło sztuki. Obraz traci swój wymiar quasi religijny, w którym bytowało jako przedmiot kultu, ...