Niewątpliwie Rzym jest wyzwaniem. Jak pomieścić go w słowach? Zwłaszcza, że polszczyzna, przy wszystkich swoich fleksyjnych i słowotwórczych zaletach nie daje tej naturalnej melodyjności włoskiego...Rzym- Roma.Nawet sama nazwa w oryginale nie "jest" - ale "płynie", miękko jak melodia z dzieciństwa.
Muratow jest niezastąpiony. Autor jest obdarzony darem syntezy, patrzy analizując. Mała książeczka, ale jak bedeker. Najlepsza przed podróżą, bo będąc na miejscu lepiej wędrować wzrokiem od pawimentów do fasad, nie tracąc ani chwili. Bieńkowska bardziej pochyla się nad szczegółem. Prowadzi drogą erudycji , ścieżką gęstą od skojarzeń, od czasu do czasu oddając miejsce zmysłom- bo tu zapachnie cyprys, tam w upale cieszy cień katedry.
Zapewniam Państwa, to świetna lektura na czas roztopów :)
Czy podoba się Państwu ten blog? Jeśli tak- to bardzo proszę o oddanie głosu w konkursie na Blog Roku przez wysłanie SMS-o treści E00118 na numer 7122 . Koszt sms-a to 1,23 zł.
Mi dodacie Państwo skrzydeł :-), a dochód zostanie przekazany na organizację turnusów rehabilitacyjnych dla dzieci niepełnosprawnych.
Udostępnij
Justyna Napiórkowska
Autorka Blogu Roku w dziedzinie Kultury
www.osztuce.blogspot.com
Udostępnij
Więcej sztuki? Zapraszam na blog : www.napiorkowska.blogspot.com Justyna Napiórkowska www.osztuce.blogspot.com
Byłem, w Rzymie kiedyś w styczniu, zawsze jest tam ładnie.
OdpowiedzUsuń