Historia w pudełku na szachy
W przeczytanej kiedyś biografii Józefa Czapskiego szczególnie poruszyła mnie jedna informacja. W obozie w Griazowcu, gdzie młody oficer znalazł się z zaledwie garstką ocalałych kolegów (pozostali bowiem zginęli w Charkowie), Czapski zorganizował wykłady na temat prozy Marcela Prousta. To dość niewyobrażalne- obóz jeniecki był przecież przyczółkiem piekła. Zawieszony między porażającymi sygnałami z przeszłości, o tym co wydarzyło się z polskimi oficerami z obozu w Starobielsku, a pozbawioną nadziei przyszłością, gdzie rytm i przeżycia dnia wyznaczała ciężka praca i czarny chleb jako racja żywieniowa... W tym miejscu, miejscu zła i beznadziei, i w tym czasie, czasie pogardy i zwątpienia, Czapski wygłasza wykłady o fascynującej go powieści Prousta. Rekonstrukcja czasu, będącą leitmotivem u Prousta staje się także skrawkiem nadziei dla skrajnie wycieńczonych fizycznie i psychicznie jeńców. Staje się być może także obietnicą, że ten czas utracony będzie kiedyś przywrócony. ...