Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2013

Giueppe del Debbio- Florentczyk w Poznaniu

Obraz
Pod cienką warstwą ziemi środkowych Włoch jest bliżej niż gdziekolwiek do historii i do tajemnicy. To dawne miasta Etrusków - tajemniczego ludu, których przez trzy wieki próbowali pokonać starożytni Rzymianie. Etruskowie przywodzili wzory z Grecji, pochodzili może gdzieś z dzisiejszej Turcji. To nie ma dużego znaczenia. Najważniejsze jest, że Etruskowie stworzyli kulturę, której ślady do dziś stanowią podwaliny włoskiej cywilizacji. Kulturę z której obficie czerpali artyści XX wieku. Kulturę z której wyrósł i Modigliani i Giacometti- najwięksi twórcy ostatniego stulecia. Inspirują także wybitnego artystę współczesnego, związanego z florencką Accademia di Belle Arti Giuseppe del Debbio. Etruskowie pozostawili po sobie między innymi ścienne malowidła pokrywające ich podziemne "miasta"-jak w nekropolii w  Cerveterii i Tarqinii. Smukłe koniki etruskie dziś reprodukowane są na potęgę. Postawili rzeźby- słynne sarkofagi etruskich par. Pozostawili nierozwiązaną zagadkę. K...

Skandal? Jaki skandal! Olimpia Maneta i inne motywy.

Obraz
Kilka dni temu w Brukseli w wykładzie mówiłam o związkach sztuki i skandalu. To niesamowite, jak niektóre tematy pozostają ponadczasowe, ale zupełnie zmieniają swój kontekst. Czy bylibyście dziś w stanie zbulwersować się na widok "Olimpii" Maneta? 150 lat temu artysta musiał wyjechać z Paryża, przerażony niespodziewanym atakiem na jego obraz. "Olimpię" zawieszano coraz wyżej na ścianach Palais de l`Industrie, żeby była z dala od fizycznej agresji odbiorców a malarz walczył z depresją. Co ciekawe, skandal nie był intencją Maneta. Wręcz przeciwnie. Kiedy patrzy się na rewolucyjne obrazy Maneta można znaleźć wiele odniesień do malarskich tradycji. Na przykład do "Sądu Parysa" wg Raimondiego, z którego fragment został wykorzystany przez Maneta czy "Wiejskiego koncertu" Tycjana. Krótko mówiąc- do prac klasyków. Tak a propos klasyczny wymiar pracy Maneta możecie skonfrontować sobie w Wenecji, gdzie przez wakacyjne miesiące "Olimpia" po...

Comme une Parisienne

Obraz
Paryż, Boulevard Saint Germain . W Café de Flore , podobnie zresztą jak w Deux Magots krzesła ustawione są równolegle do ulicy. Zwyczaj paryski. W Paryżu kawiarnia to trybuna. Stolik to punkt obserwacyjny. Ulica to scena. Arena amfiteatru w mieście świateł. To miasto, to dzieło Haussmanna, prefekta departamentu Sekwany, który za Napoleona III rozprawił się ze średniowiecznymi piwnicami i barokowymi kościołami, pozostawiając tylko te, które podporządkowały się geometrycznemu rygorowi nowych arterii. Dzisiejszy Paryż to miasto o szerokich alejach i gwieździstych skrzyżowaniach. Wysiadam z Thalysa, którego cichy bieg przeszywa powietrze między brukselskim Gare de Midi a paryskim Gare du Nord. Wychodzę z przeszklonej hali dworca i szybko zanurzam się w Paryż. Mój Paryż.  W Paryżu jestem w celach naukowych. Chcę zajrzeć do archiwów mieszczących w sobie przeszłość miasta, przeszłość ludzi, którzy tworzyli jego mit. Ale także usiąść przy stoliku, gdzie siadał Pic...