Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2012

Pejzaż z upadkiem Ikara wg Bruegela

Obraz
Są takie obrazy, które mają wiele znaczeń. Można z nich czerpać skojarzenia jak z głębokiej studni chłodną wodę. Zamknięte, malarskie traktaty filozoficzne. Wielozadaniowe kryptonimy. Jak motyw z upadkiem Ikara. Pejzaż z upadkiem Ikara przypisywany jest Pieterowi Brueglowi Starszemu. Prawdopodobnie jednak obraz, który wisi w Królewskim Muzeum w Brukseli jest tylko kopią oryginału. W Polsce, w Muzeum Narodowym we Wrocławiu mamy jego wersję, pewnego autorstwa Pietera Breughla młodszego. Wymaga ode mnie odwagi, żeby o nim pisać. Dotknąć tego, co znane. Z każdej strony zinterpretowane. Obraz - jako jeden z nielicznych - obarczony obowiązkiem szkolnym, bohater wypracowania przy okazji polonistycznej wycieczki w okolice Grochowiaka, Iwaszkiewicza i Herberta. A jednocześnie jest to obraz, który pozostaje radosną enigmą. Kalamburem znaczeń. Nadchodzi taki poranek, poniedziałkowy, jak dziś, który pozwala śmiało dotknąć arcydzieła. Ten obraz towarzyszył mi od kilku dni. Moż...

Lucca, Bolonia, podróże

Obraz
Lucca. Miasto w cieniu toskańskich faworytów. Nie równa się ze Sieną, nie równa nawet z Pizą. A co dopiero z Florencją-  to inna kategoria. Tkwi dumna, niewielka, o mniej oczywistej urodzie, jak perła ukryta na dnie oceanu.  Lucca położona jest u stóp gór. Mapa mówi na nie – Alpy Apuańskie. Mieszkańcy Lucchi chyba nazwali je górami lukkańskimi, colline lucchesi . Monte Pizzorne oddziela Lukkę od Massy Maritimy, Carrary, Pietrasanty z ich marmurowymi kamieniołami.  Monte Serra- od Pizy, która jak magnez ściąga, mniej zasłużenie, wszystkich turystów. Te góry wyznaczają oddrębne terytorium. Spływającą ku miastu obręczą odgradzają ją od morza, opasają łagodnymi stokami zwróconymi na południe. Wracam tu po raz kolejny.  Niespodziewanie, w sprawach zawodowych. Dobrze to brzmi: sprawy zawodowe, które ściągają mnie o świcie w niedzielny poranek do Toskanii!  Uśmiecham się do własnych myśli.  Jest siódma rano, miasto europejskie, z którego przyleciałam ...

Peter Paul Rubens, Zdjęcie z krzyża. Antwerpia

Obraz
Katedra w Antwerpii. Na dole solidna, przytulona do ziemi; na górze koronkowa, pnąca się do nieba. Podczas spaceru w mieście pojawia się niespodziewanie. Wyłania znad dachów kamienic, ukazuje w przesmyku wśród winorośli, wyrasta w zamknięciu wybrukowanej uliczki. Prowadzi grę. Zaskakuje. To katedra jednej wieży i miejsca na drugą, nigdy niedokończoną. Tam, gdzie byłaby druga wieża jest niebo- prowokujące, wyzywające. Budowniczowie zostawili tu świadectwo ambicji większych niż fundusze. Na pierwszy rzut oka katedra jest niepokojąco pusta w środku. Gotycko wysoka, o ścianach białych jak śnieg. Jest potężna. Bedeker mówi,że mieściła 25 tysięcy osób. W XVI wieku co czwartego mieszkańca. Potem została wyczyszczona przez ikonoklastów. Przeszli przez kościół w sierpniu 1566. Wyobrażam sobie, że ze ścian zdrapali polichromie, pocięli obrazy, spalili rzeźby, gorliwi i pozbawieni wątpliwości. W końcu "Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ...

...wróciłam!

Obraz
Kochani, drodzy, mili, cierpliwi, wierni i przypadkowi Czytelnicy,  Wracam z czasu bardzo pracowitego, kiedy wieczory łączyły się z porankami, dni płynęły jak górska rzeka, a lato zniknęło tak jak się pojawiło, niespodziewanie i szybko.  Przez ten czas robiłam tylko rzeczy, które były absolutnie obowiązkowe.  W międzyczasie raz usłyszałam cytat z moich tekstów w radiu, raz zobaczyłam mój blog jako źródło w telewizji, raz napisano do mnie z natemat, że czekają na nowy post, wiele razy pospieszano mnie w innym temacie.    Dostałam także sygnały od Was, że jesteście niecierpliwi :)  Czyli to miejsce jest potrzebne.  Zatem dziękuję i wracam... po wakacjach!  Justyna Napiórkowska  Justyna Napiórkowska www.osztuce.blogspot.com 27 sierpnia? Już? Nie wiem kiedy minęły ostatnie dwa miesiące. Przepraszam Was za nieobecność tutaj. Niedługo wrócę! 25 czerwca Dzienniki Jerzego Pilcha skończone. Porządni obywatele ni...