Kochani, drodzy, mili, cierpliwi, wierni i przypadkowi Czytelnicy,
Wracam z czasu bardzo pracowitego, kiedy wieczory łączyły się z porankami, dni płynęły jak górska rzeka, a lato zniknęło tak jak się pojawiło, niespodziewanie i szybko.
Przez ten czas robiłam tylko rzeczy, które były absolutnie obowiązkowe.
W międzyczasie raz usłyszałam cytat z moich tekstów w radiu, raz zobaczyłam mój blog jako źródło w telewizji, raz napisano do mnie z natemat, że czekają na nowy post, wiele razy pospieszano mnie w innym temacie.
Dostałam także sygnały od Was, że jesteście niecierpliwi :)
Czyli to miejsce jest potrzebne.
Zatem dziękuję i wracam... po wakacjach!
Justyna Napiórkowska
Justyna Napiórkowska www.osztuce.blogspot.com
27 sierpnia? Już?Nie wiem kiedy minęły ostatnie dwa miesiące. Przepraszam Was za nieobecność tutaj. Niedługo wrócę!
25 czerwcaDzienniki Jerzego Pilcha skończone. Porządni obywatele nie powinni tego czytać. :-) Bezwzględnie trafne, cięte, zabawne, pouczające i końcem zdania dotykające egzystencjalnych spraw. Teraz myślę Pilchem, patrzę Pilchem, żyję Pilchem. Literatura jest niebezpieczna. :-)
22 czerwcaEuropejskie miasto, późna noc. Ulicą jedzie Renault 5 sprzed kilku dekad. Z okna samochodu wychyla się człowiek z potężną, grecką flagą. Samochód powoli sunie po jezdni, flaga cicho łomocze na wietrze. Człowiek z auta w skupieniu trzyma flagę. Dwie godziny temu skończył się przegrany dla Grecji mecz z Niemcami. Obraz do zapamiętania!
12 czerwcaO piłce nożnej nieczęsto tu piszę, ale muszę powiedzieć, że Polacy zagrali dziś pięknie w meczu z Rosją, bez oszczędzania się! Dziękuję za sportowe emocje!
22 majaW sobotę otworzyliśmy Galerię w Brukseli. Teraz z trybu active przechodzę na tryb standby. Na chwilę.
Nareszcie:)
OdpowiedzUsuńJak miło...!:)
OdpowiedzUsuńCieszymy się i czekamy cierpliwie
OdpowiedzUsuńNie należę do tych co czekają, biorę to co przynosi życie...
OdpowiedzUsuńCieszę się jednak, że na nowo jesteś z nami i dzielić się będziesz swoimi doświadczeniami...
Uściski od miłośniczki SZTUKI ;)**I*
Cieszę się ogromnie i z niecierpliwością czekam na nowe wpisy:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności
Huuuuuuura!! Cieszę się ogromnie! Znowu dzień będę zaczynać od wizyt u Pani Justyny, ponownie będę śledziła wieści z wielkiego świata i odkrywała tajniki sztuki:)))))Wiele dobrego. Urszula z Lublina
OdpowiedzUsuńaro 51
OdpowiedzUsuńJustyno, zdjęcie pokazuje co innego niż piszesz :)
polskie morze i relaks :)
Trochę prywaty- pięknie Pani wygląda!
OdpowiedzUsuńTrafiłem tu całkiem przypadkiem ale przyznam, że super lektura aż żal, że nie wiedziałem o tym blogu wcześniej. No i zdjęcie niczego sobie, jest Pani zjawiskową kobietą.
OdpowiedzUsuńPani osoba prezentuje niezwykły spokój i radość życia, takie fotografie napawają optymizmem.
OdpowiedzUsuńBRAVO !!!
OdpowiedzUsuń