Skryba z Luwru
Wiedziałam o istnieniu tej rzeźby, ale nie fascynowała mnie zanadto. Wapienną rzeźbę odnaleziono ponad półtora wieku temu gdzieś na południe od Kairu, na zachód od Memfis. Jest pełnoplastyczna, pokryta wciąż polichromią. Obecnie jej miejsce to gablota w Luwrze. Omijałam ją dotąd bez szczególnie dużego zainteresowania. Teraz jednak spojrzałam na skrybę i wydał mi się przedstawieniem genialnym. Być może nic w nim pięknego, oprócz fantastycznie przedstawionych dłoni. Jednak skryba zadziwił mnie czymś innym. Skryba głównie patrzy. Jest obserwatotorem, pisanie to sprawa wtórna. Ręce skryby gotowe są do pisania, na dodatek jak wszystko wskazuje- hieroglifami. Pisarz jednak nie pochyla się nad zwojem, ale patrzy, wyprostowany- przed siebie. Właściwie mamy tu bezwrokowe pisanie na zwoju pergaminu. Najbardziej szczegółowo oddano jego oczy: wyrzeźbiono je podobno z magnezytu, kryształu górskiego i stopu miedzi z arsszenikiem. Kryształ górski ...