Przepraszam Was za długą nieobecność. Jestem w zawodowym amoku, który nie pozwala mi się zatrzymać na chwilę i rozejrzeć dookola. A bardzo mi tego brakuje. Dużo pracy, natłok myśli. Mijają dni, jeden po drugim, zmieniają się kartki z kalendarza. Różne małe inspiracje pojawiają się i znikają jak w kalejdoskopie- a mi nie udaje się ich zatrzymać.To chwilowe. Czytam biografię Georgesa de la Toura, przeglądam książkę o warsztatach weneckich XVI wieku, zbieram myśli, żeby skończyć krótki tekst o Leonardzie... Myślę o świętach, które nadejdą za chwilę; może dadzą okazję do spotkania choćby z własnymi myślami...
Ale dziś dzień jest tak szczególny...Tak wiele osób niesie w swojej historii jakąś traumę, z którą próbujemy sobie poradzić. Tak starałam się dziś patrzeć na ludzi w tłumie, na ulicach Warszawy.Jest rocznica stanu wojennego. Dziwna rocznica. Rocznica bez wskazówek, jak ją uczcić.
Należę do pokolenia, które wyrosło w cieniu tragicznych wydarzeń. Ale myślę, że coś w nas one zaszczepiły. Dziś czytałam krótkie biogramy wszystkich ofiar stanu wojennego. Najmłodszy zamordowany dziś miałby 47 lat....Wiek, w którym może cieszyłby się doroślejącymi dziećmi, może robiłby plany, może przygotowywałby podróże. Ale zginął jako siedemnastolatek. Lekcję goryczy odbierali, raczej odbierają nadal jego bliscy.
Potem czytałam historie rodzin rozdzielonych przez stan wojenny. Potem przeszłam przez centrum handlowe. Złote Tarasy, skąpane w świątecznych błyskotkach. Promocje, świecidełka, okazje. Wokół- tłum. W nim tak wiele osób niesie w sobie jakieś wspomnienie...Minęło 30 lat, ale to tylko chwila. Zmienił się sztafaż, ale niebo nad Warszawą wciąż to samo.
Zapalam świeczkę, ku pamięci Ofiar Stanu Wojennego.
Justyna Napiórkowska
Autorka Blogu Roku w dziedzinie Kultury
www.osztuce.blogspot.com
Udostępnij
Więcej sztuki? Zapraszam na blog : www.napiorkowska.blogspot.com
Justyna Napiórkowska www.osztuce.blogspot.com
a przez kogo napisaną biografię Georgesa de la Toura? O warsztatach weneckich wiem i będę mieć:) A Sztukę XV wieku mam już za sobą, i to dzięki Tobie:)serdeczności
OdpowiedzUsuńMontgomerry, dziękuję za komentarz:)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Georgesa de la Tour to czytam książkę wydawnictwa Gallimard, "Georges de la Tour: Histoire d`une redécouverte".Niestety nie ma polskiego wydania.A wątek- bardzo ciekawy, o ponownym odkrywaniu de la Toura.
Odpowiadając na emailowe pytanie- książka dotycząca funkcjonowania warsztatów weneckich jest autorstwa dr Grażyny Bastek. Znakomita lektura, znakomita autorka. JN
OdpowiedzUsuńDziękuję za odp:) a szkoda, że nie ma polskiego wydania. A jeżeli chodzi o książkę p. Bastek parę tygodni temu w radiowej Dwójce była wspaniała audycja z jej udziałem oraz z prof. Poprzęcką.Na facebooku można znaleźć zdjęcia z promocji książki na stronie wydawnictwa UW.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Mądra i wzruszająca refleksja.Piękna polszczyzna.Dziękuję za ten blog.
OdpowiedzUsuń