6 lis 2011

Alina Szapocznikow

Pewnie macie za sobą, jak ja, pełen jesiennych spacerów weekend. Zbierałam dziś siły, przede mną bardziej niż zwykle pracowite dni, a po nich znów tydzień, gdy więcej niż zwykle podróży.

Było pięknie, złoto, rdzawie,  ale w powietrzu można już poczuć, że zima jest nieunikniona ;-). Dla mnie to taki czas w roku, kiedy muszę popatrzeć sobie na las, powdychać zimne powietrze, pozbierać liście, a  potem posłuchać muzyki Nigela Kennedy`ego ( np tu : http://www.youtube.com/watch?v=1UPlyQow2rI&feature=related ). Jesień. Coś się kończy, coś mija. Na naszych oczach się przemienia.  Można eksplorować pokłady nostalgii, które w sobie mamy. Mierzyć się z czasem, który mija inaczej, odkąd dni są takie krótkie. Czekać aż szron ozdobi okna, i znów będzie inaczej, pięknie inaczej.  Jesiennie pozdrawiam!

Przesyłam Wam link do tekstu o wystawie, którą widziałam jakiś czas temu w Brukseli.
Chodzi o ekspozycję Aliny Szapocznikow w Wiels. Też trochę o przemijaniu. Dobrej lektury.

Zwierciadło


Alina Szapocznikow w Brukseli
Dwa piętra wystawy – to jakby dwa życia Aliny. Pierwsze – jest wprowadzeniem, historią młodości i poszukiwań.  Drugie – świadectwem dojrzałości i lekcją przemijania. To dwa piętra, które w wybitnych działach ilustrują podstępny związek Erosa i Thanatosa. Związek,  który rozwijał się w życiu i działach Aliny Szapocznikow.(...)

Justyna Napiórkowska
Autorka Blogu Roku w dziedzinie Kultury
www.osztuce.blogspot.com
Udostępnij
Więcej sztuki? Zapraszam na blog : www.napiorkowska.blogspot.com

9 komentarzy:

  1. Cudowny tekst, cudowny blog. Mało słów, a tyle treści. to antidotum na dzisiejsze czasy. Dziękuję! Anna

    OdpowiedzUsuń
  2. Pani Anno, dziękuję, to bardzo, bardzo miłe! I mobilizujące!Jn

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe kto przesłał Mickiewicza- zgaduję: L- ten co zwykle? A ja wciąż nie wiem na więcej niż 99 % kto to jest ;) Więc jeśli zgadłam, to w nagrodę niech się ujawni ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny tekst o sztuce Szapocznikow, bardzo dobrze i mądrze powiedziane. Ta artystka na to zasługuje. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. У нее, у нее на окошке герань,
    У нее, у нее занавески в разводах.
    А у меня, у меня на окне ни хрена,
    Только пыль, только старая пыль на комодах.

    OdpowiedzUsuń
  6. APart- dziękuję :)
    Geranium- to ładne, dziękuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziekuje za inspirujacy tekst, tymbardziej zachecil mnie on do odwiedzenia w najblizszym czasie wystawy. Mieszkam w Antwerpii, ale od dawna nie mielismy tu w Belgii tak wielu artystycznych i kulturalnych wydarzen z polska sztuka w tle, co w roku naszej prezydentury w EU. "Zaliczylam" spektakl Krystiana Lupy, wystawe polskiej sztuki nowoczesnej i wspolczenej- Power of Fantasy, specyficzny odczyt Witkowskiego, promujacego niderlandzkojezyczne wydanie "Lubiewa"...jest z czego wybierac. Niebywala frajda!

    ps: stosunkowo niedawno "odkrylam" Pani blog i chce pogratulowac tej wyjatkowo interesujacej witryny, bede czytac! dziekuje, pozrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pani Anno, dziękuję!
    Dobrze słyszeć, że tak dużo dobrych rzeczy się dzieje. Mam nadzieję, że już wkrótce dołączy do nich także Galeria Katarzyny Napiórkowskiej w Brukseli- do której już teraz zapraszam. Na początek - na facebooku! Bardzo wkrótce- w centrum Brukseli.
    http://www.facebook.com/gallerynapiorkowska

    OdpowiedzUsuń