9 kwi 2011

10 kwietnia 2010



Minął rok od katastrofy smoleńskiej.

Rok żałoby. Rok śledztwa. Czas poczucia straty. Czas przypominający o kruchości życia. Rok, gdy niektórzy czuli wielką bezsilność.
Patrzyliśmy na wrak samolotu, poszarpany, pogięty, pokancerowany. Na błoto smoleńskiej ziemi, w kwietniu miękkiej po roztopach. Na fragmenty dokumentów, odzieży, walizek rozrzucone po smoleńskim polu. Na niekończące się kondukty. Na smutek wdów i wdowców, córek i synów, w których oczach w pewnym momencie już nie było łez. Słuchaliśmy wspomnień o ostatnich spotkaniach świtem 10 kwietnia,  o ostatnich muśnięciach policzka, rozmowach, krótkich, prowadzonych przez sen.

W setkach artykułów potem przyszła okazja poznawania biografii wielu z tych, którzy zginęli. Tak często były to biografie równoległe wobec wielkiej historii. Przyszedł czas, gdy trudno było nie uwierzyć w przeklętą ziemię katyńską, która jak czarna otchłań wchłania tyle ofiar.

Ten rok to czas setek rozczarowań, ale i krótkich i pięknych momentów empatii i wspólnoty.


W cichej refleksji, w niemym wspomnieniu towarzyszy mi od kilku dni myśl o pewnym dziele sztuki. Lament opatowski to renesansowa scena zbiorowej rozpaczy po czyjejś śmierci*. Scena pełna wewnętrznej jedności. Scena prawdziwej wspólnoty.

Chcę uniknąć patosu, ale w mojej pamięci pozostają takie krótkie chwile. I wiem, że wielu z Państwa także ich doświadczyło.  Takich krótkich i olśniewającego chwil odkrycia naszego człowieczeństwa, podstawowych wartości, wspólnej drogi.

Niezależnie od wiary, poglądów i charakterów.



Sprzed roku:
Golgota Wschodu
Tragedia smoleńska
Katyń, Wawel, sprawa polska
Smoleńsk- lekcja demokracji

* Lament opatowski upamiętnia śmierć kanclerza wielkiego koronnego, Krzysztofa Szydłowieckiego. Jest to XVI wieczna płyta z cokołu nagrobka umieszczonego w kolegiacie w Opatowie. 

Justyna Napiórkowska
Autorka Blogu Roku w dziedzinie Kultury
www.osztuce.blogspot.com
Udostępnij
Więcej sztuki? Zapraszam na blog : www.napiorkowska.blogspot.com Justyna Napiórkowska
 www.osztuce.blogspot.com

6 komentarzy:

  1. W takich momentach chyba w każdym z nas coś topnieje... Lecz to są tylko momenty, a potem znów człowiek człowiekowi wilkiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. refleksje
    ... wielka tragedia, która spotkała nasz Naród i to co nastąpiło po niej - jest dla mnie znakiem, że siłę i moc czerpać powinniśmy z tradycji pokoleń, z wiary, która głuszych Słowian przeobraziła w Naród

    ... od monumentu Wieszcza do pomnika księcia Poniatowskiego jest niedaleko.
    Pomnik Poniatowskiego wzorowany na rzymskim Marka Aureliusz wykonał Thorlvaldsen w r. 1829.
    Adam Mickiewicz napisał III część Dziadów ok 1832 r.
    Rodacy - czekający w długim szeregu by pożegnać Parę Prezydencką i Współpracowników Prezydenta Lecha Kaczyńskiego - przechodzili obok pomnika Mickiewicz i Poniatowskiego.

    Adam Mickiewicz
    Dziady
    Poema.
    Części III Ustęp
    Pomnik Piotra Wielkiego

    OdpowiedzUsuń
  3. Można to odczuwać tak albo inaczej.

    Nie zmienia to faktu,że ten blog jest jednym z najlepszych blogów jakie znam!

    OdpowiedzUsuń
  4. jedynie ból głowy jest nieodmienny

    OdpowiedzUsuń
  5. jako historyk sztuk pięknych i miłośnik pięknych sztuk pragnę wyrazić swój podziw dla Twóczyni blogu osztuce jednakowoż nie zgadzam się z twierdzeniem, że Lukrecja Borgia jest mniej wygimnastykowana niż Eleonora Kastylijska....
    A z innej beczki to sprawa smoleńska jest chyba rozwojowa i niekoniecznie zawężą się do Rosjan tudzież [cenzura] i innych.
    Wyskoczył z sań do sieni runął
    szwajcara minął i jak ptak po marmurowych schodach sfrunął
    przygładził włosy musnął frak i wszedł
    Na sali rojno tłoczno orkiestra tnie melodnię skoczną już ledwo zipiąc
    ścisk i szum Mazura właśnie tańczy tłum....

    OdpowiedzUsuń
  6. Za dużo patosu, a szkoda :(

    OdpowiedzUsuń