zapraszam na wystawę Magdaleny Spasowicz w Galerii Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej.
Justyna Napiórkowska
Magdalena Spasowicz, Z notatek malarza:
Powinno się analizować mechanizmy i tajniki rzemiosła malarskiego, ale nie może to zastąpić świeżości spojrzenia
i wiecznego zachwytu. Miłość do malarstwa zaczyna się
od wstrząsu.
i wiecznego zachwytu. Miłość do malarstwa zaczyna się
od wstrząsu.
Przed laty, spacerując po muzeum, w pewnym momencie doznałam olśnienia na widok małego obrazu Francesco Guardiego w Wallace Collection . Było to „coup de foudre”, pokochałam go i tym samym odkryłam dla siebie całe malarstwo.
Katarzyna Napiórkowska o malarstwie Magdaleny Spasowicz :
Obraz Guardiego , który zrobił takie wrażenie na Magdalenie Spasowicz przedstawia Wenecję, widok z Punto Della Dogana
na kościół Santa Maria delle Grazie. Maleńki obraz, wenecka weduta, w której Serenissima błyszczy blaskiem szczególnym. Odbija jak w nim, jak w wodach laguny zachwyt malarza, konstytutywny moment, który uwiedziony widokiem Guardi decyduje się zatrzymać na płótnie. Francesco Guardi robi to jednak w swój własny sposób. Maluje Wenecję, ale przede wszystkim oddaje na płótnie swój sposób patrzenia, swój zachwyt, swoje emocje.
na kościół Santa Maria delle Grazie. Maleńki obraz, wenecka weduta, w której Serenissima błyszczy blaskiem szczególnym. Odbija jak w nim, jak w wodach laguny zachwyt malarza, konstytutywny moment, który uwiedziony widokiem Guardi decyduje się zatrzymać na płótnie. Francesco Guardi robi to jednak w swój własny sposób. Maluje Wenecję, ale przede wszystkim oddaje na płótnie swój sposób patrzenia, swój zachwyt, swoje emocje.
Podobnie Magdalena Spasowicz.
Sama malarka mówi zarówno o miłości do malarstwa i wstrząsie, który ją inicjuje. Miłość do malarstwa trwa, a wstrząsy, choć efemeryczne pozostawiają ślad.
Magdalena Spasowicz miłość do malarstwa realizuje w bardzo indywidualny sposób. Już obrana paleta kolorystyczna sugeruje odrębność malarskiej wizji artystki. Magdalena Spasowicz dokonuje redefinicji monochromatyzmu. Szarości, które zdają się przejmować jej obrazy mienią się tysiącem tonów. Podbijają je niekiedy tak weneckie czerwienie, brązy, zielenie. W wyborze tematów także kieruje się malarka chwilą zachwytu.
Często jest to zachwyt dla piękna nieoczywistego, dopiero w oczach malarza zyskującego cudowną, tajemniczą aurę wyjątkowości.
I ja pozostaję w zachwycie nad malarstwem Magdaleny Spasowicz nieustannie, od lat.
Do 11 czerwca 2010Galeria Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
Warszawa, Świętokrzyska 32
Udostępnij
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz