Magdalena Abakanowicz odznaczona wczoraj Federalnym Krzyżem Zasługi Republiki Federalnej Niemiec. To duże wyróżnienie dla artysty z Polski.
Właściwie artysta z Polski musi samodzielnie dokonać tego, w czym na przykład artyście z Niemiec pomagają instytucje państwowe. Wiem z rozmów z artystką, jak dużej dozy konsekwencji wymaga od niej realizowanie zamierzeń w Polsce. Inaczej na świecie, gdzie jest zapraszana z wszystkimi przywilejami należnymi zaproszonym.
Nazwisko Abakanowicz otwiera alfabet światowej sztuki współczesnej. Jej twórczość jest na tyle emblematyczna, że przyczyniła się do uknucia neologizmu: abakany są znane na całym świecie. Postaci z sizalu fizycznie oddają opisywaną przez filozofów kondycję ludzką. Postaci bez głów, tłumy z żeliwa mogły być odczytywane bardziej lub mniej dosłownie jako komentarze do historii XX wieku, czasów niegodnych.
Przez kilkanaście lat trwały starania o umieszczenie w przestrzeni miejskiej Warszawy figur Abakanowicz.
Nowe, zwiastujące przełom w jej twórczości, radosne i fantazyjne figury staną na Placu na Rozdrożu. Pewnie za kilka lat.
Nowe, zwiastujące przełom w jej twórczości, radosne i fantazyjne figury staną na Placu na Rozdrożu. Pewnie za kilka lat.
Foto: Magdalena Abakanowicz, rzeźba
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz