23 paź 2009
Zwykły dzień
Poranek deszczowy, jak w całej Polsce. W miejscu, gdzie byłam ( miasto jakich kilkanaście ) - zatrzymałam się w dzielnicy , która świadczy o nie tak dawnej świetności.
Secesyjna część miasta, właściwie niezależne miasteczko, gdzie kamienice są znaczone przez czas, roślinne dekoracje wykute z kamienia oplatają balustrady i balkony, a tynk gdzieniegdzie odpada. Ale wszystko jest tak piękne, tak niezwykłe i tak malarskie. Może dlatego, że moim zadaniem jest fotograficzne dokumentowanie tego przemijającego , niknącego dziedzictwa. Zastanawiam się, czy tę wyjątkowość dostrzegają też mieszkańcy kamienic bez wind, ze skrzypiącymi schodami i koniecznością dogrzewania węglem...
W pociągu, lektura tygodników, przerwana arcyciekawą rozmową. W Przekroju przeczytałam o XV-wiecznym Portrecie nieznanej dziewczyny pędzla nieznanego autora, który za sprawą nowej atrybucji stał się portretem młodziutkiej księżniczki Bianchi Sforzy autorstwa Leonarda da Vinci.
Leonardo nie zostawił historykom sztuki ani odrobiny wątpliwosci - przez nieuwagę dotknął pracy palcem zabrudzonym atramentem, zostawiając na pół tysiąclecia ślad swoich linii papilarnych.
Linie papilarne zwykle denuncjują zbrodniarzy - tu ujawniły niedbałość warsztatową artysty ( gdyby Leonardo nie oddawał się eksperymentom i nie poddawał frywolnej niedbałości, Ostatnia Wieczerza nie nikłaby ze ścian wieczernika przy Santa Maria delle Grazie ... ) .
Teraz , gdy piszę te słowa spogląda na mnie La Belle Ferroniere z reprodukcji na okładce mojego notatnika...
Arcyciekawa rozmowa w pociągu umocniła mnie w przekonaniu, że jeśli nadejdzie czas napisania książki, wykupię wcześniej abonament obejmujący całą siatkę połaczeń PKP. Będę przemierzać kraj w poszukiwaniu prawdziwych, fascynujących postaci :).
Jutro - biorę udział w uroczystości na Zamku Królewskim w Warszawie. Konferencja dotycząca Polski i Europy w dobie nowożytnej. Wręczenie księgi pamiątkowej Profesorowi Juliuszowi A. Chrościckiemu, wybitnemu historykowi sztuki, znawcy Rubensa i autora dysertacji poświęconej związkom władzy i sztuki w epoce baroku w Polsce.
Dla Pana Profesora- serdeczne podziękowania za przybliżanie współczesnym fantazji Sarmatów.
A dla Państwa , życzenia miłego wieczoru, pięknego weekendu!
fotografia : Portret Bianchi Sforza , Leonardo da Vinci ( wcześniej autor nieznany ) , źródło : Christies
PS : Podaję linki do dawniejszych zdjęć mojego autorstwa : http://www.indianepal.blogspot.com/, http://www.slask.blogspot.com/, http://www.royalcracow.blogspot.com/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz