3 wrz 2010

Czarnoleskie pszczoły


Wczoraj spędziłam kilka ulotnych chwil w pasiece, wśród pszczół, w Czarnolesie. 
W tym Czarnolesie, który swoją poetycką weną objął wielki Jan  Kochanowski.
Dla mnie - to miejsce jak plaster miodu. Miejsce szczęśliwych, rodzinnych wakacji. 

Nasze pszczoły niestrudzenie znoszą tam  miód od siedemdziesięciu lat! 

Ja byłam tym razem z aparatem fotograficznym, dokumentowałam dyskretne, jesienne życie pszczół :) 

Kiedy myślę o pszczołach, jako historyk sztuki, widzę baldachim w Bazylice Świętego Piotra, z odlanymi w brązie pszczołami - widać je tylko naprawdę z bliska. To symbol papieskiego rodu Barberinich.

Są jeszcze pszczoły z pomnika Ferdynanda I Medycejskiego z Piazza Santissima Annunziata we Florencji. Ustawione w porządku, centrycznie, jak na renesansowe miasto przystało, na brązowej płycie bocznej pomnika. 
Zawsze i wszędzie, pszczoły to symbol pracowitości. W końcu, jak pisał poeta, z lipowych kwiatów 
"pracowite pszczoły biorą miód, który potym szlachci pańskie stoły."

Nie odpieram pokusy, żeby podzielić się z Państwem jeszcze jedną, znaną fraszką Kochanowskiego. Czuję, że z każdym rokiem staje się ona coraz bardziej moim mottem :)

Na dom w Czarnolesie 

Panie, to moja praca, a zdarzenie Twoje;
Raczyż błogosławieństwo dać do końca swoje! 
Inszy niechaj pałace marmórowe* mają 
I szczerym złotogłowem ściany obijają, 
Ja, Panie, niechaj mieszkam w tym gniaździe ojczystym,
A Ty mię zdrowiem opatrz i sumnieniem czystym, 
Pożywieniem ućciwym, ludzką życzliwością, 
Obyczajmi znośnymi, nieprzykrą starością.



* pisownia oryginalna, choć teraz dziwi oko i umysł :) 
foto: Justyna Napiórkowska 


Plener fotograficzny w Pieninach:
http://www.facebook.com/album.php?aid=255662&id=538380490&l=001aebcc71


2 komentarze:

  1. Znakomite zdjęcia!

    A można wiedzieć gdzie można uczestniczyć w takim rytuale?

    OdpowiedzUsuń
  2. - Cameriere!
    - Signorina ?
    - Per favore...
    - Un espresso
    - No, vino!!!
    - Ah vino!

    OdpowiedzUsuń