20 maja 2014 roku w wieku 86 lat zmarł wybitny malarz, profesor Tadeusz Dominik.
Był wieloletnim profesorem warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, kolorystą. Wystawiał na Biennale w Wenecji. W Museum of Modern Art w Nowym Jorku. W Albertinie w Wiedniu. Zdecydowanie, światowa ranga.
Był prawdziwym malarzem. Artystą, który "patrzył obrazem".
Tadeusz Dominik, Ogród, Galeria Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
W dojrzałej Jego twórczości głównym i właściwie jedynym motywem była przyroda. Czerpał z natury inspirację, poszukując swojej własnej jej interpretacji. Syntetycznej. Nasyconej świetlną energią. Pełnej barw.
Jego obrazów nie można analizować. Trzeba im się poddać, poddać mocy kolorów, kompozycji, faktur. Zanurzyć w kolorystyczny kosmos.
O śmierci profesora dowiedziałam się wczoraj wieczorem, na warszawskim lotnisku Chopina. Po chwili, gdy samolot się wzniósł zostałam z tą smutną myślą, patrząc z góry na pola i łąki, z okna samolotu nabierające wytrawnej, abstrakcyjnej formy. Jak w malarstwie Dominika, gdzie odrzucane było zbędne i zostawało tylko to, co nieodzowne.
Sztuka to umiejętność rezygnacji, po to by w pełni określić siebie.
Wspomniałam usłyszaną od profesora niedawno wspaniałą opowieść o śnie artysty sprzed lat. Tadeusz Dominik, wtedy jeszcze jako student malarstwa śnił, że był jednym z pomocników w pracowni Rembrandta. Śmiały sen. Towarzyszyła wtedy temu zabawna anegdota.
Ale wniosek był także inny- do jakiego stopnia malarstwo było całym życiem Tadeusza Dominika. Dowiódł tego także w ostatnim okresie twórczości, gdy mimo odchodzących sił- pragnął malować. I malował.
O Dominiku pisał w 1960 roku Herbert, cytując znajomego. "Po prostu dobry, autentyczny malarz."
Było zaszczytem móc spotykać Mistrza i pokazywać Jego prace.
Wspomnienie spotkania w pracowni Malarza.
Profesor Tadeusz Dominik i Justyna Napiórkowska.
Justyna Napiorkowska, historyk sztuki i europeista, prowadzi Galerię Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej w Warszawie, Poznaniu i Brukseli, autorka "O sztuce", Bloga Roku 2010 w dziedzinie Kultury.
Ciekawy blog :) Bede zagladal :)
OdpowiedzUsuńCiekawy blog :) Bede zagladal :)
OdpowiedzUsuńCiekawy blog :) Bede zagladal :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością czytam Pani bloga. I pragnę polecić uwadze artystkę z Ukrainy. To Tetiana Galitsyna: maluje piaskiem, światłem: www.galitsyna-show.show A teraz będzie zakładać pierwszą w Polsce Galitsyna Art School w Warszawie. Ja już o niej pisałam na swoim blogu, który też powinien się Pani spodobać :): italiannawdrodze.blogspot.com Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzczerze zazdroszczę takiego spotkania. To był wybitny artysta i wspaniały człowiek, pocieszające jest to, że zostawił po sobie tak wiele wspaniałych dzieł.
OdpowiedzUsuń