Targi BRAFA w Brukseli czyli Paryż jest świętem
Bruksela, 26 stycznia 2014 Wczoraj spędziłam niemal cały dzień na słynnych targach sztuki BRAFA w Brukseli. To nomadyczne, czasowe muzeum. Na dodatek całe na sprzedaż! Tu Poliakoff, tam Soutine. Obok Brueghel. Dalej średniowieczne Madonny z Lotaryngii. Czerwone kropeczki oznaczają transakcje- oto ktoś już zakupił oznaczony obraz za kilkadziesiąt, a może kilkaset tysięcy euro. Wszystko dzieje się dyskretnie. Marszandzi mówią przyciszonym głosem. Kolekcjonerzy pochylają się nad obiektami. Wymieniają fachowe uwagi. Szeleszczą przewracane kartki grubych tomów catalogues raisonnés . Uwielbiam marszandów paryskich, których tutaj wielu. Potrafią z taką pasją opowiadać o swoich najcenniejszych obiektach. Zwłaszcza kiedy mówią o tej tak barwnej epoce - pierwszej ćwierci XX wieku, kiedy " Paris était une fête ", Paryż był świętem, trawestując francuski tytuł autobiograficznej książki Hemingwaya. Z Montmartrem, Montparnassem, La Coupole i Rotonde- legendarnymi miejscami Paryża! ...