To jeden z powracających tematów w twórczości malarza. Obok motywów o losie artysty, o problemie sławy, obok tematów życia i śmierci, obok wszystkich Thanatosów, Ellenai, rusałek i Melancholii, pojawiała się właśnie ona- Polonia.
Malowana z poczucia obowiązku. Malowana z patriotycznej konieczności. To Malczewski przecież mówił także swoim uczniom; "Malujcie tak, aby Polska zmartwychwstała." Malarski imperatyw na rzecz niepodległości. Temat rozpięty między 1905 a 1918 rokiem. Między czasem utraty wiary w wolność Polski i jej odzyskania.
Polonia jako muza domagająca się uwagi w obrazach. Czasem- posągowa piękność. Niekiedy o rysach Marii Balowej, rzeczywistej egerii Malczewskiego, jak w obrazie Finis Poloniae. Zaopatrzona w zmieniający sie zestaw atrybutów. Ubrana barwnie teatralnie, trochę dziwnie. Hispterka epoki Młodej Polski.
W jednym z obrazów Polonia obmywa ręce, w innym masuje zmęczone kajdankami, uwolnione z okowów nagdarstki.
Raz zrezygnowana. Raz walcząca. Raz zachęcająca zza pleców artysty do straceńczej walki, innym razem -już zwycięska, triumfalnie i prowokująco patrząca wprost w widza.
Piękny wyrzut sumienia, jednocześnie cierń i marzenie.
Personifikacja Ojczyzny.
Justyna Napiorkowska, historyk sztuki i europeista, prowadzi Galerię Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej w Warszawie, Poznaniu i Brukseli, autorka "O sztuce", Bloga Roku 2010 w dziedzinie Kultury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz