3 dni. 3 spotkania. 3 postaci. Abakanowicz. Rózga. Dwurnik. Trzy wszechświaty, trzy kosmosy. To dużo: notatek, wrażeń, refleksji. Na razie rozsypanych jak bierki.
Dialogi z artystami, spotkania z nimi, rozmowy o nich są tak inspirujące.
Kiedy pozbieram bierki, napiszę Wam o tym. Cierpliwości.
A ja poczytam na razie o Witkacym.
PS Byłam przekonana, że jest wiosna, zrzuciłam płaszcz, zrzuciłam szalik...i teraz chwilowo odganiam od siebie gorączkę :-) Kiedy tylko odgonię, pojawi się tu nowy post :-)
Fot. Magdalena Abakanowicz, Muzeum KAMPA, Praga
Justyna Napiórkowska www.osztuce.blogspot.com
Myśli równoległe, notatki na marginesie
10 maja
Rozpoczyna się Planete + Doc Festiwal. Warszawiacy, Wrocławianie, korzystajcie, oglądajcie! Na tym festiwalu, w ciągu kilku dni można dowiedzieć się wszystkiego o świecie, na którym żyjemy! Przede mną natomiast trudne zadanie oceny filmów konkursowych. Program znajdziecie tutaj: http://planetedocff.pl/index.php?page=konkursy&i=1017
9 maja
Po trzech dniach bardzo dobrych i bardzo złych wiadomości. Po cudownej podróży. Mijający dzień był dniem pewnej herkulesowej pracy. Zadanie wykonane! Po drodze tylko zostawiłam biografię Ilarii del Carretto (aż łza mi się w oku zakręciła) i karty pocztowe. Bliscy, wybaczcie!
26 kwietnia, 23.55, umykający, kolejny dzień
Czemu kartki z kalendarza migają mi jak obraz z kreskówki? Czemu zanim skończę jedno zdanie, jestem już w połowie następnego? Czemu w mojej głowie ciągła gonitwa? Czemu tylko przypadkiem przypominam sobie o tym, czego zapomniałam? Czemu ciągle zbieram myśli jak porządnie przetasowaną talię kart?
Na szczęście są rzeczy ponadczasowe, zaimpregnowane na wieczność, zaszczepione na uciekający czas. Mam je tutaj, na blogu.
25 kwietnia 2012
Dzień zaczął się doskonale. Warszawski poranek, kawa na Marszałkowskiej. Obok 3 maleńkie budki. Pomiędzy nimi księgarnia. Wtłoczona między sprawy miejskie. Z jednej strony lombard. Z drugiej -biuro ogłoszeń. A pośrodku, w księgarence -wieczność naprzeciw tymczasowości- tomik Szymborskiej! Mój! Mam! Gazeta, kawa, croissant, wszystko na bok. Niezapomniana chwila z wierszem. Wystarczy.
24 kwietnia 2012
Właśnie się dowiedziałam, że czyta mnie...wow! Nie mogę powiedzieć! Ktoś, kogo ja czytam i nie przestanę! Czytający będą czytanymi :-) Dziękuję!
22 kwietnia 2012
O poranku kawa na Merode, ArtBrussels, po południu klub książkowy, Dominikanie i Place Jourdan. Chronologia niedzieli doskonałej. Dziękuję A., F. i wszystkim pozostałym sprawcom udanego dnia.
10 kwietnia 2012
O aurze dzieł sztuki, rozmawiamy dziś z Damianem Kwiekiem w w Trójce Polskiego Radia, między 16 a 19. O tym czego nie zastapi Google Art Project :)
27 marca 2012
Kawa czy herbata?
Zapraszam do oglądania programu Kawa czy herbata we wtorek, około 7.45!
23 marca 2012
Świat znów zwariował. Myślę o informacjach sprzed kilku dni z Tuluzy, o tym co przechodzi ludzkie pojęcie,a dzieje się tu i teraz, na naszych oczach. Szaleniec strzela do dzieci, do niewinnych ludzi...Kilka lat temu byłam w Tuluzie i w Montauban, mieście Ingresa. Miasto różowych dachów, łagodnego klimatu i cudownych zachodów słońca. Teraz te miejsca we Francji kojarzyć się będą też z potwornym fanatyzmem...
21 marca 2012
Wiosna! Tak niedużo niekiedy trzeba do szczęścia :-)
19 marca 2012
Jestem wciąż w podróży. Nie myślcie jednak, że wiodę życie dandysa...podróżuję z powodów zawodowych, niekiedy mam bardzo ciężki bagaż, innym razem ograniczenia bagażu i kompaktowy zestaw ze mną. Niekiedy mam późny lot; innym razem budzę się o zbyt wczesnym poranku. Czasem marzę o chwili z książką, herbatą i przed telewizorem, a od czasu do czasu martwię się o coś zupełnie innego i czuję się jak Krystyna Janda w dniu opisanym w postscriptum w jej dzienniku z 16 marca.
Ale i tak jest cudownie i inspirująco.
15 marca 2012
Zaproszono mnie właśnie do Jury festiwalu Planete Doc. Już się cieszę na myśl o wszystkich filmach, które obejrzę!
14 marca 2012
Werona, Werona! Właśnie przyjechałam do miasta, w nocnych światłach, z bagażem dotknęłam już wzrokiem kilku wyjątkowych miejsc! Mieszkam na trzecim piętrze kamienicy przy Piazzetta Navona, a z okna roztacza się widok na miasto, od antycznych kamieni po współczesność! Jutro- spotkanie z Pisanello, z Mantegną, w końcu z Julią!
4 marca 2012
Znów wypadek, wielka tragedia, katastrofa kolejowa w Polsce...Boli serce...bezsilność i łzy.
17 lutego 2012
Czas pędzi, ja z nim. Po kilku tygodniach bardzo intensywnej pracy czeka mnie chwila wytchnienia, obiecuję, że poświęcę ją dla bloga! Chciałabym napisać o Van Dycku, o pewnej kawiarni, w której wieczorową porą rozegrała się scena jak z Hoppera, o ukochanym jamniku Picassa i o Wenecji! I o wspaniałych blogach, które zwyciężyły w tegorocznej edycji konkursu Blog Roku!
Cierpliwie czekam. Chcę zrozumieć to, czego w sztuce nie rozumiem.
OdpowiedzUsuńNie zrozumiesz i tak.
Usuńciekawa rozmowa w TVPOLONIA. Pozdrawiam serdecznie z USA. Roman
OdpowiedzUsuń