Przygotowuję obecnie duże opracowanie dotyczące Sieny XV-wiecznej, gdy z gotyckiego miasta wykluwał się renesans. Siena pozostała gotycka, ze wzgórz, na których jest zbudowana gotycką architekturą pnie się wyżej w bezchmurne niebo. Renesans zakwitł we Florencji, a z kamieni antycznego Rzymu zbudowano barok. Trzy miasta. Trzy style. Trzy przynależne do nich sposoby myślenia. Romantyczność i nieprzewidywalność gotyku wzrastającego w górę ponad zdrowy rozsądek w Sienie, racjonalność i złote proporcje renesansu we Florencji i teatralność baroku w Rzymie.
Dziś zapraszam na chwilę do mojej Sieny.
Oto niewielki, prywatny przewodnik, bedeker miejsc, w których byłam kilkakrotnie i do których w Sienie zawsze chcę wrócić. Miejsc, których wciąż się uczę. Do miasta, które nieustannie chcę odkrywać.
Campo.
Od niego zaczyna się każdy pobyt w Sienie. To plac inny niż wszystkie. Ogromny teatr, ustawiony w przestrzeni przypominającej muszlę. W szerokim wachlarzu konchy jest miejsce dla widowni. Scenografią dla sceny jest ściana Palazzo Pubblico. Zwieńczeniem wszystkiego - wieża- lekceważąca proporcje, wyrastająca wysoko w niebo. To tu, na Campo dwa razy w roku jest miejsce potu i łez, ale i ekstremalnej radości. Tu odbywa się słynne palio, wyścig konny, w którym straceństwo i irracjonalizm splatają się ze sobą w konnym biegu na granicy szaleństwa. Jeźdźcy prowadzą swoje konie po pokrytej piaskiem, kamiennej trasie placu, pokonując w szalonym pędzie ostre zakręty.
Byłam na palio lipcowym, słońce mocne, cienie krótkie, prostopadłe, wśród lokalnej widowni prawdziwa gorączka. Palio nie jest zabawą dla turystów. Cała Siena nim żyje przez tygodnie. Zwycięzcy będą lokalnymi bohaterami swoich contade na długo.
Palazzo pubblico.
Cień i chłód. Z placu, gdzie rządzą emocje tłumu wchodzimy do oazy refleksji. Radcy miejscy Sieny dbali o to, by ich myśli i rządy były uporządkowane, mądre, racjonalne. Nie szczędzili funduszy i ścian dla wielkich braci Lorenzettich. Tu, w sali obrad znajduje się słynna Alegoria Ambrożego Lorenzetti, przedstawienie mądrych rządów. Jeśli tam będziecie - zapamiętajcie kolor ultramaryny znad siedzących w rzędzie postaci na fresku. Późnym wieczorem zobaczycie ten sam kolor na niebie Sieny, najlepiej w małej kawiarence tuż przy kościele słynnej Świętej Katarzyny ze Sieny. Stamtąd dzielić Was będzie od głównego placu głęboka, zabudowana przełęcz. Na horyzoncie zarysuje się najbardziej charakterystyczna linia Sieny, wzrastająca w niebo w tym fantastycznym kolorze głębokiego lazuru. Co więcej, będą pachnieć zioła, cyprysy.
Katedra.
Dziw nad dziwy. Jej marmurowa fasada, zdobiona jak mereżka. Barwne inkrustacje. Jej nieukończona budowa, gdy dla sieneńskich ambicji przed kilkuset laty zabrakło miejskich funduszy. Jej Madonna na obrazie Maestà, potężna, w ciemnym płaszczu. Duccio ukończył ten obraz 700 lat temu. Rzeźby Nicola Pisano, Donatella i Jacopo della Querci. Szkatułka pełna dzieł sztuki i głębokiej sieneńskiej wiary. Tu wymodlono w XIII wieku zwycięstwo nad potężną Sieną pod Montaperti. Tu narodziła się sieneńska duma.
Pinakoteka. Jej sale złote od malarstwa sieneńskiego. W jednej z nich jest okno, biforium, z którego spojrzycie na przepiękny pejzaż Toskanii.
Wąskie uliczki, prowadzące do rozświetlonych słońcem tarasów widokowych na skarpach. Mury w kolorach ochry. Pola pokryte macierzanką.
Zapachy, smaki, wrażenia poruszające wszystkie zmysły.
Justyna Napiórkowska
Autorka Blogu Roku w dziedzinie Kultury
www.osztuce.blogspot.com
Udostępnij
Więcej sztuki? Zapraszam na blog : www.napiorkowska.blogspot.com Justyna Napiórkowska
www.osztuce.blogspot.com
Byłam, widziałam, potwierdzam. Ale dla tego widoku koło kościoła wrócę! Pozdrawiam, Ania
OdpowiedzUsuńTeraz nie potrzebny jest mi juz zaden przewodnik:)
OdpowiedzUsuńBoże jak dobrze ,że znalazłam tak pięknie spisane wrażenia . Ja rowniez kocham Italię,Rzym Siene, Toskanię, sztukę tam powstałą, zapachy ,krajobrazy , smaki .Byłam tam w ubiegłym roku i teraz juz nigdy nie będę nieszczęśliwa.
OdpowiedzUsuń