Są w życiu momenty, kiedy serce uderza jak skrzydła motyla uchwyconego w dłonie, ale jakiś dobry głos szepcze : chwilo trwaj !
Doświadczyłam tego wczoraj, w Teatrze Capitol w Warszawie.
Podczas finałowej gali konkursu Blog Roku odebrałam dwie wspaniałe nagrody - za Bloga Roku w dziedzinie Kultury z rąk Pana Profesora Jerzego Stuhra oraz wyróżnienie pozakonkursowe od Kapituły Konkursu z rąk Pani Jolanty Kwaśniewskiej. Usłyszałam przy tym słowa, które są dla mnie prawdziwą laudacją. Bardzo za nie dziękuję!
Profesor Jerzy Stuhr o moim blogu
Obrady Jury Konkursu - miło słyszeć takie słowa !
Profesor Jerzy Stuhr o moim blogu
Obrady Jury Konkursu - miło słyszeć takie słowa !
Od tego czasu usłyszałam tak wiele miłych słów i gratulacji, spływających do mojej skrzynki pocztowej, do bloga , do telefonu komórkowego! Za wszystkie bardzo dziękuję.
Próbuję zatrzymać emocje. Myślę o tym, co zrobię z nagrodą- chciałabym, żeby wspomogła kogoś, kto tego potrzebuje - wygrany laptop pewnie trafi do zalanej w powodziowej apokalipsie wioski na Lubelszczyźnie.
A ja w podróży przez lata i miejsca bliskie mojemu sercu myślę o tym, czemu zawdzięczam wczorajszą nagrodę.
O moich Rodzicach, którzy zabrali naszą rodzinę w podróż do Włoch dużym fiatem FSO , w którego chłodnicy gotowała się woda, a konieczne oszczędności na paliwie wymuszały gaszenie silnika, gdy zjeżdżaliśmy z górki, gdzieś we włoskich Apeninach. O Mamie, która wobec trudnych okoliczności życiowych i wypadku mojego Taty starała się wychowywać mnie i moją siostrę w szacunku do ludzi i pracy.
O Rzymie, który zobaczyłam po raz pierwszy jako dziesięciolatka (mój wjazd do Rzymu był wówczas spektakularny, w zepsutym aucie, tym pamiętnym szarym dużym fiacie, na lawecie prowadzonej przez włoskiego mechanika, który śpiewał jak Pavarotti!). O muzeum w Wilanowie, gdzie stawiałam pierwsze kroki jako trzylatka. O Czarnolesie Kochanowskiego, gdzie gdy spędzałam wakacje u mojej Babci, wyobrażałam sobie poetę, który pół tysiąca lat wcześniej stamtąd pojechał do Padwy. O Krakowie, w którym tyle razy chodziłam ścieżkami świętych i artystów. O Paryżu, który odkrywałam z moją siostrą jako siedemnastolatka, pieszo, od Trocadero po Montparnasse. O Asyżu, z którego pamiętam zapach pnących się do nieba cyprysów. O Florencji, gdzie miałam szczęście studiować , na Uniwersytecie i wśród zabytków miasta. O europejskich muzeach, o zabytkach polskich miast i miasteczek, o wioskach dotkniętych historią i wielkimi wydarzeniami.
O wspaniałych Ludziach, których spotykamy na naszych życiowych drogach i o doświadczeniach, które choć najpierw pozbawione sensu potem okazują swoją mądrość. O wszystkich darach losu!
O wspaniałych Ludziach, których spotykamy na naszych życiowych drogach i o doświadczeniach, które choć najpierw pozbawione sensu potem okazują swoją mądrość. O wszystkich darach losu!
O momentach , kiedy tracimy na chwilę wiarę w siebie, po to by po chwili ją odzyskać, z nawiązką.
Dziś - z tych wszystkich powodów, dzięki tym wszystkim Osobom- odczuwam olbrzymią wdzięczność dla Nich!
Za wcześnie jednak na podsumowania, więc odczuwam także wielką mobilizację!
Justyna Napiórkowska
Justyna Napiórkowska
Autorka Blogu Roku w dziedzinie Kultury
www.osztuce.blogspot.com
Udostępnij
Więcej sztuki? Zapraszam na blog : www.napiorkowska.blogspot.com Justyna Napiórkowska
www.osztuce.blogspot.com
Jeszcze raz gratulacje :-D. Tych nigdy dosyć za tyle pracy na wysokim poziomie.
OdpowiedzUsuńTo wspaniala wiadomosc. Gratuluje serdecznie.
OdpowiedzUsuńGratulacje! wspaniale jest być docenionym za swoją pracę na najwyższym poziomie!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, cieszę się, że tak to jest postrzegane. Mam wrażenie , że blogi przejęły pewne powinności, sprawy ważne,żeby żyć w możliwie dobrym świecie. Bardzo się cieszę,że w tej "misji" uczestniczę :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję serdecznie i dziękuję za miłe spotkanie na gali a także za rywalizację na wysokim poziomie! Z dobrym blogiem nie żal przegrać:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, czy wirtualnie możemy przejść na Ty? Konkurowanie z Twoim blogiem było przyjemnością i wyzwaniem - za to dziękuję! A rozmowa wczoraj na gali- była wisienką na torcie! Zapraszam do Ciebie moich Czytelników, jeśli są jeszcze tacy , korzy Twojego bloga nie znają: www.miastoksiazek.blox.pl
OdpowiedzUsuńGratuluje Pani Justyno. Na Pani blog trafiłam dzięki właśnie temu konkursowi i stał się on ulubionym od samego początku. Cieszę się, że dobre miejsca w internecie są nagradzane i popularyzowane. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPani Justyno... Czytam ten wpis, taki memoriałowy, piękny. I mam jedno marzenie, by moja córka, tak jak teraz Pani, doceniła te wszystkie kilometry przemierzone przez muzea polskie i londyńskie, te zabrudzone krakowskim i praskim kurzem buty.. Żeby to wszystko w niej zakiełkowało, takim wspaniałym talentem i wrażliwością, tak jak w Pani...
OdpowiedzUsuńBasia M.
Regina
OdpowiedzUsuńTutti noi - Amici da L'Amande siamo contenti di Vostra Victoria!!! BRAVA
Capricio
Będzie mi bardzo przyjemnie! I zapraszam kiedyś w Poznaniu na kawę:)
OdpowiedzUsuńPani Justyno,
OdpowiedzUsuńte nagrody, ta statuetka to wspaniałe uhonorowanie Pani dzieła. Ale szczerze mówiąc największą nagrodą i najwspanialszą są słowa Mistrza- Pana Profesora Jerzego Stuhra o Pani twórczości. Pięknie powiedział, chwała Mu za to!
Z całego serca gratuluję! No i jeszcze jedno, ślicznie Pani wyglądała, po prostu kwintesencja radości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pierwszy raz przeglądam ten blog. Zdumiewa mnie fakt, że osoba, która chwali sie znajomością sześciu języków popełnia takie błędy jak stawianie spacji przed przecinkiem i potworek językowy: "na pieszo"
OdpowiedzUsuńPierwszy jak się rzekło... i ostatni.
Pewnie jako jeden z ostatnich, ale szczerze gratuluję zasłużonego zwycięstwa i wyróżnienia – właściwie to nigdy nie wątpiłem, że tak będzie ;-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Pani opinią, że blogi (zwłaszcza taki jak ten) to misja – a otrzymane wyróżnienie potwierdza, że konieczna i efektywna. Ja sam sporo uczę się zaglądając tutaj.
Pozdrawiam
S. Erazmus
Pani Justynko, widzę, że wśród komentatorów znalazł się jakiś frustrat- zazdrośnik, który czepia się drobiazgów :), bo nie ma czego. Poziom merytoryczny pewnie go przerasta i nic biedaczyna nie rozumie. Piękny blog! Serdecznie gratuluję! Czekam z niecierpliwością na kolejne wpisy!!!!G.
OdpowiedzUsuńTo jeden z najbardziej wartościowych blogów, jakie znam, tutaj wraca się z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńMyślę, że pan Stuhr wyraził to najlepiej. Ogromnie się cieszę, że Pani praca została doceniona!
Jeszcze raz - serdeczne gratulacje!
Wielkie gratulacje!!
OdpowiedzUsuńWspaniałe podsumowanie z udziału i zakończenia konkursu Pani Justyno. Postanowiłem, że jako przegrany uczestnik konkursu (kat. Profesjonalne) zajrzę sobie na zwycięskie blogi i sprawdzę, czy jakiś przyciągnie moją uwagę. U Pani podoba mi się do tego stopnia, że bez zastanowienia linkuję Pani Blog na swoim. Niezmiernie się cieszę, że prawdziwa jakość znalazła uznanie w tego rodzaju konkursie jak onetowski Blog Roku. Dobrze dla Pani, że miała takiego jurora, który umiał dostrzec i pracę i wrażliwość i dowcip. Gratuluję!
OdpowiedzUsuń@ Pani Gosiu, bardzo dziękuję. Wiele osób w rozmowach podkreśla, że moja praca została doceniona. Nigdy nie patrzyłam na to w ten sposób. Zaczęłam pisać bloga, bo czułam potrzebę dzielenia się niektórymi sprawami. A zatem to ten szczęśliwy przypadek, kiedy zaciera się granica między pracą i przyjemnością :-)
OdpowiedzUsuń@ Pani Basiu, Pani piękny wpis bardzo mnie wzruszył!Bardzo dziękuję! Jestem przekonana, że Pani córka musi być równie wrażliwą jak Pani osobą!
OdpowiedzUsuń@ Capricio, Amico, dziękuję, na Ciebie mogę liczyć!
OdpowiedzUsuń@ Padma, już szukam pretekstu do podróży do Poznania :-) Spotkanie z Tobą na Gali było niesamowicie miłe- dziękuję za pozytywną aurę, którą roztaczasz! Link do Twojego bloga - na prawo :-)
OdpowiedzUsuń@ Anonimowy I - dziękuję, przyznaję, że słowa Pana profesora Jerzego Stuhra były dla mnie ogromną nagrodą !
OdpowiedzUsuńAnonimowy II - Bardzo dziękuję - ten wieczór- tak niespodziewany- dał mi tyle dobrego, że chciałabym, żeby się powtórzył. Chociaż, może nie, bo wtedy byłabym rozpieszczona :D
OdpowiedzUsuńAnonimowy III- za uwagę o przecinku - dziękuję! W jej formie próbuję jednak odnaleźć drugie dno, bo najwyraźniej gorące emocje Pana/ Panią animują...
OdpowiedzUsuńBiegnę do pracy- więc ciąg dalszy odpowiedzi - nastąpi wkrótce...
OdpowiedzUsuńZ całego serca gratuluję tej w pełni zasłużonej wygranęj. Pani blog jest na najwyższym poziomie!
OdpowiedzUsuńSzymon
Pani Justyno, to o czym Pani pisze wydawało sie takie niedostępne, trudnie, niezrozumiałe. Pani to zmieniała. Proszę o wiecej, bardzo proszę. Dużo sie tu uczę. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńKrys
Dziękuję! Cóż dodać- czuję się zobowiązana!
OdpowiedzUsuńKomentarze- zaległości :-)
OdpowiedzUsuń@Panie Sylwestrze- dziękuję- słowa od stałego Czytelnika bardzo się liczą :-)
@Pani Ado, pani Gosiu- słowa nowych Czytelników równie bardzo się liczą ;-)
@ Anonimowy wspierający- dziękuję. W czasie gali rozmawiałam z innymi blogerami i we wszystkich jest gotowość na przyjęcie czysto złośliwych komentarzy- taka natura internetu, gdzie zasłona anonimowości odsłania niekiedy atawizmy :D Na moim blogu jak na razie jest bardzo przyjaźnie- choć przyznaję, że forma poprzedniego Anonimowego, który zgłosił się w sprawie przecinka dała mi do myślenia - któż to może być i czy tylko puryzm językowy go animuje? ;-) Bo w jego wypowiedzi interpunkcja odrobinę zignorowana. Ale wnioski wyciągam, na spację przed przecinkiem bardziej uważam. :-)
@ Panie Michale - dziękuję, a na Pana bloga już zaglądam. Przyznaję, że dużą nagrodą było dla mnie poddanie się ocenie takiego Jurora :-)
Dziękuję Pani Justyno. Zdaję sobie sprawę, że to, o czym piszemy może się wydawać dość trudne, gdy nie ma się odpowiedniego przygotowania, ale jeśli Panią to nie zraża (albo ma to przygotowanie), to oczywiście bardzo się cieszymy z Pani uwagi.
OdpowiedzUsuń