18 sty 2011

Caravaggio albo talent rozgrzeszający


Jakie wymagania stawiamy współczesnym artystom? Czy wystarczą zdolności? Czy też blask talentu powinien być zabarwiony buntowniczym życiem artystycznej cyganerii?  Takie jest częste oczekiwanie publiczności. Rodzi się z niego wymóg artysty totalnego. Najlepiej, żeby nie jadł, nie pił, nie spał, okazując swoją czystą, herkulesową moc czerpaną wyłącznie ze źródeł sztuki.


A jednak tak nie jest, bo większość artystów współczesnych, także tych najwybitniejszych podaje o poranku śniadania swoim dzieciom, czyta gazety codzienne, a niekiedy nawet nosi uprasowane koszule.
Legenda "artiste maudit" z jej największymi eksponentami - Van Goghiem, Schielem i  ich artystycznym praojcem Caravaggiem to jeden z możliwych modeli życia ze sztuką. Choć trzeba przyznać,że jest to model najbardziej fascynujący, rozgrzewający wyobraźnię poetów i scenarzystów filmowych.  

To Caravaggio, trochę nolens volens, stał się patronem wszystkich złoczyńców, których czarne biografie rozgrzesza wielkość talentu.

Był artystą, który przeniósł malarstwo z rzemieślniczego cechu do kręgów bohemy. Do końca właściwie nie wiadomo, na ile to jego życie, a na ile porastająca je jak bluszcz legenda sprawia, że dziś patrzymy na Caravaggia jak na pierwszego z ostatnich, czarny charakter w służbie malarstwu.

Kto wie, być może jeśli Caravaggio byłby statecznym mężem , jego obrazy nie miałyby tej poruszającej duszę wiarygodności? Nawrócenie świętego Pawła w drodze do Damaszku nie mieściłoby w sobie tyle ludzkiego wymiaru? Ukrzyżowanie świętego Piotra nie byłoby tak realistyczne. W końcu na obrazie Piotr wydaje się dość niekanonicznie zaskoczony swoim losem. Ewangelia pokazywała pokorę przyjmującego rzymską karę, a tu mamy ludzkie zadziwienie. Całe poruszone ciało Pawła pyta o sens tego ukrzyżowania.


Jedno jest pewne,jeśli w swoim grzesznym życiu Caravaggio nie zdążył się odkupić, to z pewnością na jego rzecz działają wszyscy święci z jego obrazów, a może także i ci ,których tenebrystyczna moc tego malarstwa zdołała nawrócić. Bo ten mistrz jest jednym z niewielu, których wybrane arcydzieła można oglądać u źródła, w ich docelowym miejscu, w ciemności kaplic kościołów Rzymu, Neapolu, La Valetty, a nie w klimatyzowanych salach muzealnych.

Fotografie: 
Judyta i Holofernes ,1598,  Palazzo Barberini, Rzym
Nawrócenie świętego Pawła, 1600, Rzym, Santa Maria del Popolo
Ukrzyżowanie świętego Piotra, 1600 , Rzym, Santa Maria del Popolo

Podoba się Państwu ten blog? Jeśli tak- to proszę o oddanie głosu w konkursie na Blog Roku przez wysłanie SMS-o treści E00118 na numer 7122 . Koszt sms-a to 1,23 zł, a dochód zostanie przekazany na organizację turnusów rehabilitacyjnych dla dzieci niepełnosprawnych.
Justyna Napiórkowska
Autorka Blogu Roku w dziedzinie Kultury
www.osztuce.blogspot.com
Udostępnij
Więcej sztuki? Zapraszam na blog : www.napiorkowska.blogspot.com Justyna Napiórkowska www.osztuce.blogspot.com

16 komentarzy:

  1. Pani Justyno
    Ach ten Caravaggio. Czy w życiu codziennym jest również pani za zwracaniem przede wszystkim uwagi na talent człowieka bardziej niż życiowe dokonania? No bo taki Caravaggio nazywany gdzieniegdzie 'wielkim' to przecież zwykły przestępca, morderca wielokrotny, którego opatrzność obdarzyła talentem.

    Ukłony Brockleysid

    OdpowiedzUsuń
  2. A ma Pan dowody? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. aro 49

    Ale mnie pani zainspirowała tym Caravaggio. :-)

    Tu właśnie zainteresowała mnie ta sprawa, o której wcześniej nie wiedziałem, że był awanturnikiem i, że wśród ludzi chroniła go siła jego talentu malarskiego.

    Fascynujące również jest i to, że modlimy się do Boga skierowani wzrokiem do obrazów, które są wytworem rąk ludzi nie świętych, a być może nawet nie godnych Nieba.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak mam - mówią o tym źródła, źródliska, i historia;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziad do obrazu a obraz ani ani i masz babo placek
    nota bene czy Cavalier Cara słuchałby Kukiza?
    Capri

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za komentarze :)
    @ Brockleysid - Nie. Przyznaję,że dla Caravaggia robię ogromny wyjątek, w proporcji do jego talentu ;-). A na marginesie- wg opisów jego występków- zawsze mieściły się w kategorii działania w afekcie-nie działał z premedytacją , musiały kierować nim potężne emocje.A poza tym -cóż- akurat w tym wypadku przestępstwa przedawniły się o 400 lat.

    OdpowiedzUsuń
  7. @aro 49 Można przy tym przypomnieć obraz "Zdjęcie z Krzyża" z Pinakoteki Watykańskiej (pokazywane kiedyś w MN w Warszawie).
    A tak na marginesie - widziałam dużą wystawę Caravaggia w Rzymie rok temu: w katalogach można znaleźć dużo informacji o tym jak walczył z wyrzutami sumienia i infamią...

    OdpowiedzUsuń
  8. Pani Justyno
    Z premedytacją oddam głos na pani blog w konkursie. Nie tylko ze względu na urodę ale przede wszystkim poziom publikowanych na blogu tekstów.
    Powiada pani zbrodnie w afekcie? Przecież jego pierwszą ofiarą był rzymski alfons, którego zabił tylko dlatego że sam był pijany, urżnięty w sztok. A kolejna ofiara - to zupełnie niewinny braciszek z Zakonu Maltańskiego. Którego zadźgał tylko dlatego że przez dłuższy czas nie miał żadnych rozrywek.
    Wie pani co na przykład dla mnie, każdego dnia jest takim memento aby nie posiąść cech na przykład "psychopatycznym mordercy" tak jak Caravaggio? Mam w przedpokoju reprodukcję jego ostatniego i moim zdaniem najważniejszego obrazu obrazu Dawid z głową Goliata, zerkam sobie na to dzieło i powtarzam - Unilite accidit suburbium - Pokora pokona duszę;)

    Pozdrawiam - brockleysid

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja myślę, że Caravaggio nie słuchał Kukiza i nota bene miał ADHD i nawet nie słuchał Tereski a gdyby słuchał to może by się uspokoił - czyż nie?

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam serdecznie..

    Krótko pisząc, jeśli chodzi o konkurs Blog Roku 2010 - jesteśmy dymani.. Janusz Korwin-Mikke ustawia pierwszą 10
    w kategorii "Polityka i społeczeństwo"..
    Tu napisałem jak:
    http://weszsie.pinger.pl/

    Ja już wysłałem skargę do organizatorów..
    Mogę na Ciebie liczyć??

    Patryk

    OdpowiedzUsuń
  11. @ brockleysid : Dziękuję!
    @ Capricio- polska muzyka zawsze z trudnością się przebija w świat , więc Caravaggio chyba Kukiza nie słuchał. Źródła w każdym razie na ten temat milczą :-) Czy mogę liczyć na Twój głos, dziś do 12? Justyna

    OdpowiedzUsuń
  12. O Cara!
    Justynko na mój głos zawsze możesz liczyć
    ale ale Paweł śpiewa tam wiekopomny utwór zespołu Slayer!!! Ach te dziecięce lata hehe

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam, polecam obejrzeć ten filmik, który idealnie opisuje sztukę współczesną
    http://www.youtube.com/watch?v=MBCqkYC9TEE&feature=related

    Jak ktoś chce wypowiedzieć się na ten temat to zapraszam na blog The Krasnals, tam toczy się bardzo interesująca dyskusja
    http://thekrasnals-pl.blogspot.com/

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Już tylko dla porządku: popraw literówkę, przy Holofernesie jest Judyta, nie Juduta. Drobiazg, ale nie wszyscy znają tę historię.

    OdpowiedzUsuń
  15. Czy Caravaggio, malując obrazy dla kościołów, miał w zamyśle odkupić swoje winy? Pytam z czystej ciekawości, bo nie znam jego biografii. Bo tak się zastanawiam, czy rzeczywiście tego rozgrzeszenia potrzebował, będąc takim złoczyńcą...

    Faktem niezaprzeczalnym jest, to, że potrafił w swoich obrazach zamknąć ludzkie emocje, światło i czas.

    Serdecznie dziękuję za współzawodnictwo w tej pięknej kategorii- Kultura i szczerze życzę powodzenia na dalszych etapach. :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję za komentarze :-) Dziękuję za głosy na mojego bloga! Dzięki Wam znaleźliśmy w przestrzeni wirtualnej dobre miejsce dla kultury :-) Justyna

    OdpowiedzUsuń