Odchodzą Mistrzowie. Odszedł wybitny artysta malarz, profesor Jan Tarasin.
Fenomen sztuki Jana Tarasina przenika się z Jego osobowością. Był dyskretny, powściagliwy. Podobnie powściągliwa jest jego sztuka , jaką znamy z ostatnich lat.
Kierunki w sztuce XX wieku wyznaczały wybitne osobistości. To artyści przekraczajacy granice, odbarzoni darem odkrywczości. Patrzyli oczyma, które postrzegają inaczej i to co widzieli obudowywali refleksją , która pozwala osobliwe postrzeganie w syntetyczny sposób pokazać innym.
Jan Tarasin niewątpliwie był taką osobowiścią.
Jego słynne, bodaj najbardziej rozpoznawalene cykle "Przedmiotów" stanowić miały malarską próbę matematycznego uporządkowania świata, uporania się z chaosem , na rzecz nadania przedmiotom ich miejsc, uszeregowania, zhierarchizowania. Utopia? Owszem, ale czym innym jest sztuka jeśli nie utopią, dążeniem i poszukiwaniem ideału?
Jednocześnie Jego prace sa niezwykle esetyczne. Stworzenie swoistego kanonu piękna w uszeregowaniach przedstawionych przedmiotów było poigrywaniem wobec krytki , tak drażliwej na punkcie tego, co miłe dla oka. Tylko artysta wybitny , obdarzony charyzmą mógl obronić taki sposób widzenia.
Jan Tarasin byl artystą nieco osobnym. Może lekko zdystansowanym. Refleksyjnym. Niepowierzchownym.
Wiekowi poddawał się powoli. Późną wiosną tego roku spotkałam Profesora w warszawskiej, modnej kawiarni.
Był młody duchem.
W rozmowie analitycznie mówił, że przecież jest już w pewnym wieku, jakby dziwiło Go poddawanie się ciała rygorowi chorób.
Zmarł w Aninie 8 sierpnia 2009 w wieku 83 lat.
http://napiorkowska.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz