Burza nad Warszawą.
Granat nieba ciemnieje, wiatr wzmaga, deszcz uderza w szyby.
Majowy nastrój witalności ( w moim przypadku -wiosną wyrażający się w biathlonie - jogging + pływanie :) ustepuje miejsca refleksyjności.
Myślę o najsłynnjejszej burzy jesli nie w historii świata, to w historii malarstwa.
To obraz Giorgione z weneckiej Galleria dell`Accademia.
Namalowany ponad 500 lat temu , prawdopodobnie na zlecenie możnego komitenta.
Ten obraz jest jedną z największych zagadek w historii sztuki. Co przedstawia? Starotestamentowy motyw odnalezienia dzieciątka- małego Mojżesza, a może nowotestamentową scenę odpoczynku w drodze do Egiptu, czy też mitologiczne spotkanie Parysa i nimfy Ojnone w lasach frygijskich.
A może chodziło po prostu o obraz burzy? To byłby popis warsztatowy weneckiego mistrza.
Dziś jest ( dość ) słonecznie, życzę Państwu miłego dnia!
PS Zapraszam na wystawę onirycznych grafik Jana Pruskiego w naszej Galerii przy ulicy Świętokrzyskiej .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz