21 sty 2018

Mała walizka ze Lwowa

To chyba moja najbardziej wyczekiwana podróż. Do Lwowa wybierałam się już wiele razy. Gdy podróż stawała się coraz bardziej konkretna, uporczywie nie następowała; igrała ze mną sprawdzając chyba moją determinację i gotowość. Mając zatem ku temu wiele okazji, zbudowałam swój Lwów wyobrażony. Herbert napisał chyba kiedyś, że dziwią go zdarzające mu się sny o wyspie, bo Lwów, w którym się urodził nie odbija się w żadnej wodzie, stoi na wzgórzach suchych jak zapałki, a rzeczka, która przez niego przepływała stała się z czasem jedynie podziemnym kanałem. Również podziemne kanały mają swoją moc, tak jak i układ miejskich ulic, który coś determinuje w historii życia. Wiem to od wczoraj od taksówkarza, który opowiedział mi o swojej miłości (a może raczej małżeństwie- trudno niekiedy osądzić, czy były tożsame). On urodzony przed Powstaniem Warszawskim mieszkał wraz z pięciorgiem rodzeństwa w kamienicy na rogu Krakowskiego Przedmieścia i Bednarskiej. Jego przyszła żona - na Siennej. Wracał od niej prawie codziennie pieszo; jak powiedział chodził tą trasą w czasie jedenastu lat narzeczeństwa tak często, że zimą śnieg był na niej przez niego wydeptany. Mówiąc to, odwrócił się do mnie z uśmiechem i wytłumaczył, że tak naprawdę wzdłuż Marszałkowskiej pod chodnikiem biegną rury z ciepłą wodą. Każdy tworzy chyba jakąś mitologię swoich miejsc.
Topografię emocji, które topią śniegi...Budują pamięć, odzyskują przeszłość. Gdy dom trzeba opuścić, ta własna opowieść jest jedynym, co udaje się zabrać ze sobą. Dziwne i fascynujące są te wspomnienia. Lwów dla wielu jest miastem dzieciństwa, rajem utraconym, do którego bramy zatrzasnęły się niespodziewanie, zostawiając smutek i traumę. Poeci zrozumieli szybko, że kamienie ich miasta muszą unieść w słowach.

*** Myśląc o Lwowie od lat, zgromadziłam niewielką biblioteczkę. Są tam przewodniki, tomiki poezji, pamiętniki. Najważniejsze z nich to -jak teraz widzę- książki niezwykle mikre. Tak jakby w najmniejszej ilości słów trzeba było pomieścić najwięcej. W tym tygodniu antykwariusz przesłał mi "Dwa miasta" Adama Zagajewskiego. W opisie z allegro nie było informacji o liczbie stron. Zdjęcie sugerowało księgę dostojną i ciężką, a tymczasem przysłano mi cienką kopertę, a w niej kilkudziesięciokartkowy zeszyt. Na okładce zdjęcie zachodu słońca, sugerujące raczej coś z gatunku ezoteryki, na dodatek przekornie opublikowane przez wydawnictwo uniwersyteckie. Ta niewielka książeczka jest naprawdę wspaniała.

Niezwykle dużo w niej Lwowa. Jest w niej miasto spakowane w słowa, włożone do walizki, w której pomieścić się musiało także sporo żalu i rozpychająca się zapowiedź tęsknoty. Paradoksalnie wtedy, gdy uczucia do miasta pozostawionego rozrastały się, jak winorośl opętując wszystko dookoła, ascetyczne słowa nabierały gęstości, mieszcząc coraz więcej. W bagażu ludzi opuszczających swoje miasto na zawsze było chyba niewiele miejsca. Ergonomia podróży- ludzie będący w drodze są biegli w sztuce zwięzłości. Są kompaktowi i mobilni. Człowiek osiadły nie ma jednak nawyków nomady... Często lubi obrastać nie tylko przedmiotami, ale i widokami, znajomą dla oczu architekturą; zapuszcza korzenie pod konstelacją rozpoznawalnych miejsc i ludzi. Są wśród nich szkolni nauczyciele. Jak ten od łaciny, który narysował dla młodego Zbigniewa Herberta plan Forum Romanum, ucząc przy okazji nie tylko układu kamieni, z których zbudowano naszą cywilizację, ale i sugerując, że całą tę potężną materię można zmieścić na kartce papieru i nieść potem jak relikwiarz. Jak zatem zabrać ze sobą miasto swojego dzieciństwa? Jak unieść je w podróży w jedną stronę? Pięknie niósł Lwów Zbigniew Herbert w wersach "Mojego miasta". Wiedział dużo o cieżarach w podróży. Zabrać można tylko tyle, ile zdoła się unieść.

Cicho dźwigał ten kamień,na którym go urodzono, nadając ciężar uskrzydlonym słowom.  


Na reprodukcji: "Garść ziemi lwowskiej", prof. Irena Snarska, akwaforta, Galeria Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
Justyna Napiórkowska

1 komentarz:

  1. teraz w Warszawie jak we Lwowie ;-))

    https://www.youtube.com/watch?v=FZ1ZYwXJJfU

    OdpowiedzUsuń