29 paź 2012

Pejzaż z upadkiem Ikara wg Bruegela


Są takie obrazy, które mają wiele znaczeń. Można z nich czerpać skojarzenia jak z głębokiej studni chłodną wodę. Zamknięte, malarskie traktaty filozoficzne. Wielozadaniowe kryptonimy.

Jak motyw z upadkiem Ikara.

Pejzaż z upadkiem Ikara przypisywany jest Pieterowi Brueglowi Starszemu. Prawdopodobnie jednak obraz, który wisi w Królewskim Muzeum w Brukseli jest tylko kopią oryginału. W Polsce, w Muzeum Narodowym we Wrocławiu mamy jego wersję, pewnego autorstwa Pietera Breughla młodszego.

Wymaga ode mnie odwagi, żeby o nim pisać. Dotknąć tego, co znane. Z każdej strony zinterpretowane. Obraz - jako jeden z nielicznych - obarczony obowiązkiem szkolnym, bohater wypracowania przy okazji polonistycznej wycieczki w okolice Grochowiaka, Iwaszkiewicza i Herberta. A jednocześnie jest to obraz, który pozostaje radosną enigmą. Kalamburem znaczeń.

Nadchodzi taki poranek, poniedziałkowy, jak dziś, który pozwala śmiało dotknąć arcydzieła.

Ten obraz towarzyszył mi od kilku dni. Może od kiedy Feliks Baumgartner stanął na rampie statku kosmicznego i skoczył w stronę "tej małej" ziemi. Zaczął jak Ikar. Ze straceńczym pomysłem. Nasączonym szaleństwem jak ponczowe ciastko. Pachnącym adrenaliną. Podszytym pychą. Ale zrealizowanym do końca.

Te cztery minuty lotu Baumgartnera były inne niż u Ikara. Przesunęły ludzkie granice, tam gdzie Ikar przekroczył je. Świadectwo postępu ludzkości. Summa wiedzy- fizyki i techniki. W sumie w kalejdoskopie ciągłego przekraczania granic poznania, granic wytrzymałości stały się następnym, czterominutowym punktem w chronologii przekraczania siebie. W historii ciągłego stawania się Ikarem. Mimo ryzyka, że słońce roztopi wosk ze skrzydeł.

Motyw z obrazu Bruegla wiedzie podwójne życie. Narodził się w słowach. Był mitem, zanim stał się spisaną przez Owidiusza literaturą. Potem wrócił do świata widzialnego w obrazach. Właśnie u Breughlów*, ale i u Rubensa, u Matisse`a, u Chagalla. Z obrazu znów wracał do języka, do literatury- na przykład u Herberta. Ulubiony motyw w korespondencji sztuk. Motyw wieczny, ponadczasowy.


Didaskalia zawsze podobne, jak u Owidiusza. Linia brzegowa, jakiś rolnik, jakiś rybak, jakiś pasterz. U Bruegla ci ludzie mogliby być bohaterami zupełnie innego obrazu, tak bardzo nie interesują się upadającym Ikarem. Oracz tak uporczywie orze pole. Pasterz uparcie patrzy w innym kierunku. Rybak myślami zaplątany w swoje sieci.  Statki dalej płyną. Słońce nadal świeci. Świat toczy się dalej. I jeszcze ten prowokacyjny wobec tragedii Ikara tytuł. Pejzaż z upadkiem. A więc chodzi głównie o pejzaż,a upadek jest tylko w tle.

Według Owidiusza Ikar upada z krzykiem. Pewnie z głuchym odgłosem uderzenia w prawie niezmąconą taflę morskiej wody. Tragedia trwa kilka sekund. U Bruegla widać już tylko wystające ponad powierzchnią wody nogi, powyżej kilka piór.Tyle z niego zostało. Ślad po marzeniu, który za chwilę przykryje fala.


Dedala nie widać.Czemu nikt nie maluje jego lotu? Wystarcza pamięć o upadku Ikara?

Dedal jest znakiem zdrowego rozsądku. Ambicji nie podsycanej próżnością. Marzenia bez pychy. Może dlatego nie ma go na tym obrazie, nie zmieścił się w kadrze, w którym już tak dużo jest zwykłości- w oraczu, w rybaku, w pasterzu?
Dedal może doleci do celu, smutniejszy, żałobny, w cieniu szaleńca, swojego syna.

I tak trwa ta scena upadku w ciemnej sali Królewskiego Muzeum Sztuki w Brukseli.

   

* Wczoraj w kościele La Chapelle w Brukseli, w tym , gdzie pochowany jest Pieter Bruegel widziałam przykład walki o narodowość artysty. Na kartce ze strzałką do epitafium Bruegla, z odręcznym napisem "Breughel" ktoś poprawił na "Bruegel". Bruegel- to pisownia francuskojęzyczna, którą przyjął Pieter Bruegel po przybyciu do Brukseli. Jego syn za to podpisywał się po flamandzku - Breughel.  
 
Justyna Napiórkowska www.osztuce.blogspot.com

9 komentarzy:

  1. FASCYNUJĄCA OPOWIEŚĆ! PIĘKNIE!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękujemy Brueglowi :) I ja tez dziękuję, JN

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten obraz kojarzy mi sie z moim liceum plastycznym i lekcjami hisztorii sztuki :)
    chyba pare chwil poswiecilismy na omawianie tego obrazu :)
    mimo, ze wole inny rodzaj stuki to obraz ten bardzo lubie

    pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wciąż o Ikarach głoszą – choć doleciał Dedal...

    OdpowiedzUsuń
  5. aro 51
    Justyno :)
    Ja nie potrafię „nic dodać nic ująć”,
    tak w każdym aspekcie, z Tobie właściwym urokiem, opisałaś ten obraz i motyw upadku Ikara.
    Dziś przyśpieszenie cywilizacji technicznej jest ogromne.
    Marzenia, nawet te wcześniej nieuświadamiane stają się rzeczywistością.
    Ale, czy rzeczywiście Baumgartner był już tak "wysoko" jak Ikar?
    Czy jakikolwiek człowiek był tak "wysoko" jak Ikar?
    Czy już zostały przekroczone marzenia człowieka i czy kiedykolwiek zostaną?
    Myślę, że motyw będzie wiecznie aktualny.
    Dziękuję za następną dawkę wysokich lotów doznań kulturalnych.

    OdpowiedzUsuń
  6. PLOFFF !!!! I zycie toczy sie dalej. Memento mori. Zyj, tak dlugo, az umrzecz, czlowieku, korzystaj z darów zycia. Odwaz sie, ale patrz, co robisz, bo chwila wariactwa konczy Twój czas na Ziemi. Dzieki za przezycie tego obrazu. Raz jeszcze. Musze wkleic Bruksele (a jednak) w mój plan objecania Europy. Pozdrawiam z szacunkiem najserdeczniej pozytywnie i radosnie !

    OdpowiedzUsuń
  7. piękny obraz, wstrząsająca opowieść i tragiczne zakończenie

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie napisane.

    OdpowiedzUsuń